Protesty w Iranie. Mahsa Amini nie żyje. Władze ograniczają dostęp do internetu, aplikacji WhatsApp oraz Instagram
Trwają protesty w Iranie po tym, jak zmarła 22-letnia Mahsa Amini, zatrzymana przez tzw. policję do spraw moralności za „niewłaściwy strój”. Jak informuje katarska telewizja Al-Jazeera, by ograniczyć ich zasięg, władze islamskiej republiki próbują ograniczać działanie mediów społecznościowych i komunikatorów, takich jak WhatsApp i Instagram.
Protesty w Iranie. Rząd blokuje social media oraz komunikatory
Informację o ograniczeniu działania tych aplikacji podał brytyjski serwis NetBlocks, który mówi także o ogólnokrajowych problemach z łącznością komórkową abonentów największych irańskich operatorów.
[twitter]https://twitter.com/netblocks/status/1572651793355603972[/twitter]
Portal telewizji Al-Jazeera pisze, że użytkownicy mogli jedynie pisać wiadomości tekstowe na Whatsappie, a Instagram „zdawał się być kompletnie zablokowany”.
Zdaniem serwisu NetBlocks, to największe ograniczenia w dostępie do internetu oraz mediów społecznościowych od czasów protestów z przełomu 2019 i 2020 roku, kiedy Irańczycy masowo demonstrowali przeciwko podwyżkom cen paliw.
[polecany]19451325[/polecany]
Protesty w Iranie. Mahsa Amini nie żyje, ludzie masowo wychodzą na ulice
Mahsa Amini została w ubiegłym tygodniu zatrzymana przez irańską policję ds. moralności w związku z nakryciem głowy, które zdaniem funkcjonariuszy niedostatecznie zasłaniało jej włosy.
[twitter]https://twitter.com/nexta_tv/status/1572822245503893504[/twitter]
Po zatrzymaniu kobieta zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu. Protesty rozpoczęły się w piątek pod szpitalem w Teheranie, krótko po potwierdzeniu zgonu 22-latki. Szybko rozprzestrzeniły się na inne obszary kraju.
[polecany]23825183[/polecany]
Członkowie jej rodziny oskarżyli policję o przemoc wobec młodej kobiety, z kolei irańskie władze wskazały na jej problemy z sercem, które miały doprowadzić do zapadnięcia w śpiączkę. Według rodziny Mahsa nie cierpiała na żadne schorzenia kardiologiczne.
Źródła: Al-Jazeera, PAP
lena