Prowadzisz biznes? To te bony są dla Ciebie

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Prowadzisz biznes? To te bony są dla Ciebie

Tomasz Rusek

- Chcecie przeszkolić załogę? Wysyłacie pracowników na studia podyplomowe? Pomożemy wam to opłacić - mówi Tomasz Molski.

To nie pomyłka czy błąd w druku? Naprawdę w ramach programu „Lubuskie bony szkoleniowe” macie dla firm i przedsiębiorców 12 mln zł?
Tak. To największy taki program skierowany do mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z północy woj. lubuskiego.

Skąd dokładnie?
Z powiatu gorzowskiego, strzelecko - drezdeneckiego, międzyrzeckiego, sulęcińskiego, słubickiego i z samego Gorzowa.

Na co są te pieniądze?
Na usługi rozwojowe, czyli na takie, które mają na celu nabycie, utrzymanie lub wzrost kompetencji i kwalifikacji zawodowych. Czyli m.in. na szkolenia, studia dyplomowe, e-learning, doradztwo, mentoring, coaching.

A tak wprost i dosłownie?
Firma chce wysłać pracowników na szkolenie czy na studia podyplomowe. Zgłasza się do nas. Rejestruje się w Bazie Usług Rozwojowych, wypełnia formularz rejestrowy i to początek drogi. Potem wybiera z dostępnej listy interesujące usługi i płaci za nie tylko część należnej sumy. Kwota dofinansowania dla jednej firmy może wynieść maksymalnie 35 tys. zł. A nasze wsparcie może sięgnąć nawet 80 proc. wartości usługi.

Jest w czym wybierać?
Oczywiście. Tylko w Lubuskiem było w czwartek zarejestrowanych 125 różnych ofert. Z tego tylko w Gorzowie min. szkolenia płacowe, podatkowe, z zarządzania zespołem, warsztaty z negocjacji, szkolenia językowe, ćwiczenia autoprezentacji, nauka wystąpień publicznych. Jednak nasi przedsiębiorcy nie muszą ograniczać się do oferty z woj. lubuskiego. Mogą wybrać szkolenia, warsztaty czy studia podyplomowe oferowane w innych regionach. W sumie to ponad 15 tys. różnych usług do wyboru. Wszystkie szczegóły i dopowiedzi na pytania znajdziecie Państwo na stronie www.lubuskiebony.pl.

Stamtąd można łatwo przejść do Bazy Usług Rozwojowych i wyszukać interesujące nas szkolenia, warsztaty czy usługi. Co ważne, formalności związane z pozyskaniem bonu można załatwić online. To przyspiesza i ułatwia całą procedurę. A w biznesie czas to pieniądz.

Kapitalna sprawa. Kiedy można zacząć się starać.
Choćby dziś. Program już ruszył, działa od wczoraj.

A co z przedsiębiorcami nieco starszej daty, którzy biznes prowadzą od lat i niekoniecznie są biegli „w tych wszystkich internetach”?
W październiku zaczynamy cykl spotkań z przedsiębiorcami w powiatach północy woj. lubuskiego. Przyjedziemy, wyjaśnimy, doradzimy!

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.