Niewielki, ale ładny budynek już stoi. Ale wokół i tak wciąż roi się od robotników. Jedni kończą układać nowy dach, inni pracują w nowej poczekalni. Prace remontowe prowadzone od miesięcy na zabytkowym dworcu PKP w Rybniku-Paruszowcu powoli dobiegają już do końca
- Prace na dworcu Rybnik-Paruszowiec prowadzone są zgodnie z harmonogramem. Wszystkie roboty związane z postawieniem nowego budynku zostały już zakończone. Wstawione zostały również okna i drzwi. Obecnie trwa budowa dachu. Inwestycja zostanie zakończona do końca roku – mówi Maciej Bułtowicz z PKP S.A.
Dworzec PKP Rybnik-Paruszowiec to unikat na skalę światową. Przystanek otwarto 16 lipca 1912 wraz z otwarciem odcinka Rybnik - Leszczyny linii kolejowej Katowice Ligota – Nędza stworzonej przez Pruskie koleje państwowe. Korzystali z niego pracownicy nieistniejących już zakładów mięsnych, pobliskiej mleczarni oraz Huty Silesia. Największą perełką dworca jest unikatowe i zachowane przejście na perony, które prowadzi przez wnętrze nasypu kolejowego. Dlatego też budynek znajduje się na wysokości 247 m n.p.m.
Zarówno gmach dawnego dworca, miejsce gdzie przed laty były poczekalnie, kasy biletowe, jak i przejście wewnątrz nasypu, niszczało od lat. Kilka lat temu PKP chciało rozebrać zabytek, ale nie zgodziły się na to zarówno ówczesne władze miasta, jak i Wojewódzka Konserwator Zabytków.
W tym roku kolejowa spółka w końcu znalazła pieniądze na modernizację straszydła. Prace rozpoczęły się z opóźnieniem, bo pierwszy wykonawca robót po wygranym przetargu zrezygnował z prac. Druga wyłoniona firma była już bardziej solidna. Ale i ona miała pewne kłopoty. W trakcie zaplanowanej rozbiórki nadbudowy budynku dworca, okazało się, że ściany budynku są w gorszym stanie niż sądzono i oznaczało to tylko tyle, że z czterech ścian budynku które miały zostać zachowane, zostały tylko dwie. Resztę trzeba było rozebrać.
Dziś odbudowany budynek jest już w zasadzie gotowy. Są okna, kończy się budowa dachu. W budynku powstanie poczekalnia, w której też trwa montaż posadzki, sufitów. Potem trzeba będzie wszystko pomalować.
Za remont swojej części dworca wzięli się też pracownicy PKP PLK, którzy z kolei kładą nowe kafelki w podziemnym przejściu i odnawiają portal na dole nasypu, przez który wchodzi się do podziemnego tunelu. Wszystko pochłonie około pół miliona złotych. – Za tydzień dworzec będzie gotowy.
Trochę dłużej potrwają prace w przejściu – usłyszeliśmy dwa dni temu od robotników. Nowy budynek podoba się pasażerom. – Cieszę się, że w budynku będzie poczekalnia. Wcześniej wnętrze było tak obskurne, śmierdzące, że wolałem czekać na pociąg na peronie – mówi nam Kamil Dziubka, student z Rybnika.