Przed maturą koniecznie na korki
Nawet uczniowie renomowanych szkół przed egzaminami korzystają z zewnętrznej pomocy.
- Znam tylko jedną osobę, która nie brała korków i dostała się na medycynę - nie kryje Marcin (imię zmienione), maturzysta z I LO w Lublinie. Sam też chce zostać lekarzem. Bierze korepetycje z biologii i fizyki. Oliwia z tej samej szkoły chodzi na dodatkowe lekcje z polskiego, Agnieszka z II LO marzy o studiach na Politechnice Wrocławskiej, więc dokształca się z matematyki.
Szkoła już nie wystarcza, żeby przygotować się do egzaminu dojrzałości?
Z badań TNS Polska z 2014 r. wynika, że prawie połowa maturzystów korzysta przed egzaminami z korepetycji. Nauczyciele i maturzyści z Lublina przyznają, że rzeczywistość może być bliska tym wynikom. - Z relacji moich uczniów wynika, że z korepetycji korzysta co drugi - trzeci maturzysta. Czasami nawet całe klasy, jeśli zdarzy się, że mają wyjątkowo kiepskiego nauczyciela z danego przedmiotu - mówi Marek Pawelec, udzielający korepetycji z matematyki.
- To nie jest tak, że szkoła nie przygotowuje do egzaminu. Po prostu każdy ma inne sposoby uczenia. A w dużych grupach, jakimi są klasy, nauka, zwłaszcza przedmiotów przyrodniczych, jest trudna. Dlatego niektórzy wolą skorzystać z pomocy indywidualnej - uważa Elżbieta Sękowska, dyr. ZS nr 1 w Lublinie. - Ale na pewno nie bez znaczenia jest też pewnego rodzaju moda na korepetycje. Czasami uczniowie nie korzystają z bezpłatnej oferty dodatkowych zajęć, jakie organizujemy w szkole, ale chodzą na prywatne lekcje - dodaje.
Nauczyciele zauważają, że często dodatkowe zajęcia nie są uczniom potrzebne, ale rodzice się na nie decydują.
- Spotykam niedawno na korytarzu jedną z naszych lepszych uczennic. Mówi mi, że jedzie na korepetycje. Odpowiadając na moje zdziwienie wyjaśnia: „Tata chce mieć pewność, że się dostanę na medycynę” - opowiada dyrektor lubelskiego liceum.
Uczniowie mówią, że dodatkowe lekcje to większe poczucie pewności przed maturą. - Zwłaszcza że w klasie, gdzie jest ok. 30 osób, trudno, żeby nauczyciel mógł się nad każdym indywidualnie pochylić - mówi Marcin. - To w końcu nic dziwnego, że każdy chce maksymalnie zwiększyć swoje szanse na najlepsze studia - dodaje Agnieszka.
Matura tuż-tuż. U najlepszych korepetytorów dawno nie ma miejsc
W Lublinie jest kilka ofert bezpłatnych kursów dla maturzystów. Piątą edycję takich zajęć organizuje Stowarzyszenie Młodych Naukowców, które zaprasza na zajęcia z biologii i chemii. W sumie będzie mogło z nich skorzystać 75 osób.
- Mamy jeszcze wolne miejsca - mówi dr Mateusz Gortat, prezes Stowarzyszenia. - Chętni powinni się jednak spieszyć z zapisywaniem, bo zainteresowanie, tradycyjnie, jest bardzo duże - dodaje.
Zajęcia rozpoczną się w lutym. Będą się odbywały w piątki i soboty w sali przy al. Racławickich 24. Szczegóły dotyczące rejestracji oraz program zajęć można znaleźć na stronie www.ssnp.org.pl.
Darmowe kursy zamierza też uruchomić Uniwersytet Otwarty KUL. Szczegóły wkrótce mają się pojawić na stronie internetowej.
- Planujemy matematykę i język polski na obu poziomach, a także angielski, może hiszpański i francuski, oczywiście o ile będą chętni - zapowiada Katarzyna Boguta z Uniwersytetu Otwartego KUL.
Najprawdopodobniej nie będzie zaś w tym roku „Pogotowia maturalnego” organizowanego wcześniej przez Instytut Filologii Polskiej UMCS. - W ubiegłym roku zainteresowanie było bardzo duże, młodzież szybko zajęła dostępne miejsca. Problem w tym, że potem duża część z nich nie przychodziła na zajęcia. Dlatego w tym roku raczej zrezygnujemy z tej inicjatywy - tłumaczy dr hab. Dorota Filar.
Fala uczniów po studniówce
Wybierać można oczywiście także w płatnej ofercie. Królują prywatne korepetycje, najczęściej w domu u nauczyciela, ale też u ucznia lub online. Marek Pawelec przygotowuje licealistów do matury z matematyki. - Jest grupa uczniów, którzy zgłaszają się już pod koniec sierpnia czy na początku września i od tej pory systematycznie się uczą. Kolejna tura przychodzi w okolicach pierwszej wywiadówki, czyli na początku października. Następna fala jest pod koniec semestru i po studniówkach, ale są też tacy, którzy miesiąc przed egzaminem stwierdzają, że coś jeszcze trzeba dopracować - tłumaczy Pawelec.
Ceny? W przypadku Marka Pawelca, absolwenta matematyki na KUL, który korepetycje prowadzi od sześciu lat, a od trzech pracuje też jako trener technik pamięciowych, to 100 zł za 90 minut. - Ale korepetycje z matematyki można znaleźć już za 20 - 25 zł za godzinę. Takie stawki oferują studenci, którzy w ten sposób dorabiają. Im wyższe wykształcenie i większe doświadczenie korepetytora, tym ceny wyższe - tłumaczy Pawelec.
Polonistka z lubelskiej szkoły średniej (25 lat pracy w zawodzie, jest też egzaminatorem OKE) bierze 40 zł za godzinę. Ale nie przyjmuje już nowych uczniów - nie ma miejsc. - Zresztą na poważną naukę do matury jest już za późno. Teraz pozostał ewentualnie czas na powtórki - podkreśla pani Bożena.
Grupowe kursy dla maturzystów prowadzi m.in. Fundacja UMCS. Osobną grupę stanowią propozycje szkół językowych. One także mają dla maturzystów specjalne oferty. Np. w Profi-Lingua 60-godzinny kurs kosztuje 749 zł. Ta szkoła prowadzi też kursy z matematyki. Nowa grupa ma się tam utworzyć w lutym. 56 godzin zajęć plus 14 godzin warsztatów i trzy próbne matury to wydatek 899 zł.
Maturzyści, którzy chcą zdawać np. na architekturę albo kierunki artystyczne, często chodzą też na naukę rysunku, bo to umiejętność, której nie zdobędą w większości szkół. Takie lekcje oferuje m.in. Lubelski Instytut Architektury. - Cztery godziny lekcyjne raz w tygodniu oraz szereg zajęć fakultatywnych to koszt 320 zł miesięcznie. Zapewniamy też materiały dydaktyczne i pomoce naukowe - informuje dr Bartłomiej Żukowski z Instytutu.