Przed swym oprawcą uciekała przez okno

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Izabela Krzewska

Przed swym oprawcą uciekała przez okno

Izabela Krzewska

Prokuratura zarzuca 51-latkowi usiłowania zabójstwa konkubiny. Mężczyzna rzucił się na nią z nożem, uwięził ranną w domu, żeby się wykrwawiła.

Kobieta trafiła do szpitala z raną kłutą okolicy podbrzusza i obu dłoni. Te ostatnie powstały, kiedy 44-latka próbowała się bronić przed kolejnymi ciosami. Jak ustaliliśmy, Beata S. wyszła już ze szpitala. Jej życiu nic nie zagraża. Prosto z miejsca zbrodni na leczenie trafił też jej oprawca. Zanim 51-latek został zatrzymany, pociął się próbując popełnić samobójstwo. Teraz jest już za kratami. Na wniosek śledczych, sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Co mówił w trakcie przesłuchań?

- Podejrzany nie był w stanie powiedzieć, czy przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu czynu, zaś w swoich wyjaśnieniach zasłaniał się niepamięcią - ujawnia Łukasz Janyst z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Dopiero teraz poinformowała o sprawie, ale do zdarzenia doszło 3 marca, po południu. Było to w Hajnówce, w domu, w którym mieszkali wspólnie Krzysztof J. i Beata S.

- Pomiędzy partnerami doszło do nieporozumienia - tłumaczy Jan Andrejczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce, która prowadzi postępowanie w tej sprawie.

Mężczyzna chwycił nóż i ugodził 44-latkę w okolicę nadpachwiny. Napastnik wciąż wymachiwał bronią. Usiłował zadać konkubinie kolejne trzy ciosy. Nie doszły do skutku. Desperacko walcząca o życie Beata S. łapała rękoma za ostrze. Ale wciąż była w niebezpieczeństwie. Krzysztof J. nie chciał jej wypuścić z domu. Ułamał klucz we wkładce zamka drzwi.

- Pozbawiając ją w ten sposób wolności dążył do wykrwawienia Beaty S. na skutek uprzednio zadanego ciosu nożem - uważa prokuratura.

Ranna kobieta zdołała zbiec przez okno. Na zewnątrz szukała pomocy. Ktoś zadzwonił na policję. Na miejsce przyjechała też straż pożarna i pogotowie. Karetka zabrała kobietę i mężczyznę, który w trakcie zajścia próbował targnąć się na własne życie. Pobrano od niego krew do badania na obecność alkoholu, ale nie znamy wyników.

Prócz usiłowania zabójstwa, Krzysztof J. odpowie też za uszkodzenie ciała i pozbawienie wolności.

Grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy 8 lat, kara 25 lat więzienia albo dożywocie. Prokurator Andrejczuk mówi, że akta postępowania są obecnie w Komendzie Powiatowej Policji w Hajnówce. Prokuratura zleciła jej wykonanie dodatkowych czynności, które mają wszechstronnie wyjaśnić okoliczności i przebieg zdarzenia.

Izabela Krzewska

Socjolog z wykształcenia. Z zawodu - dziennikarz. W Gazecie Współczesnej pracuję od 2009 roku, a w niedługim czasie dołączyłam również do zespołu Kuriera Porannego. Od początku na łamach naszych dzienników i na portalach internetowych www.wspolczesna.pl i www.poranny.pl zajmuję się głównie tematyką prawną. Relacjonowanie ważnych procesów, sprawy kryminalne, wypadki, pożary, raporty  o przestępczości, historie z życia wzięte... To obszar dziennikarstwa, który - mam nadzieję - dostarcza moim Czytelnikom nie tylko wielu emocji, ale także wiedzy o zmieniających się przepisach prawnych i zagrożeniach dla ich bezpieczeństwa. Staram się, aby każdy materiał był rzetelny, zrozumiały, ale też sprawnie napisany. Bo nawet najbardziej niezwykła ludzka opowieść "blednie" pod nieciekawym piórem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.