Przemyśl, Sanok, Jasło, Jarosław. Tym miastom na Podkarpaciu grozi wyludnienie
Polska Akademia Nauk opublikowała raport, z którego wynika, że niemal połowa z 255 średnich miast w Polsce jest zagrożona finansową zapaścią, wyludnieniem i utraceniem funkcji miejskich.
PAN - jako miasta średnie - wziął pod uwagę miejscowości, gdzie mieszka więcej niż 20 tys. mieszkańców, ale mniej niż 100 tys. Właśnie takie ośrodki w najbliższej przyszłości czeka poważny kryzys. Zdaniem prof. Przemysława Śleszczyńskiego z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, jednego z autorów raportu, powodem takiego stanu rzeczy jest duży spadek liczby ludności, spowodowany zarówno niżem demograficznym, jak i problemami migracyjnymi.
Wśród miast, w których sytuacja wygląda najgorzej, są: Przemyśl (63,4 tys. mieszkańców - dane z 2014 r.), Sanok (38,8 tys.), Jasło (36,3 tys.) i Jarosław (38,8 tys.). Wśród 122 miast zagrożonych wymarciem znalazł się: Mielec, Krosno, Dębica, Nisko, Stalowa Wola, Tarnobrzeg i Przeworsk.
- Nie jesteśmy zdziwieni ekspertyzą PAN, chociaż oczywiście nie jest ona optymistyczna. Od wielu lat alarmowaliśmy, że sytuacja społeczno - gospodarcza takich miast jak Przemyśl, w stosunku do dużych ośrodków, pogarsza się i ulegają one powolnej, lecz stopniowej degradacji, a możliwości samorządu i narzędzia do radykalnej zmiany tej tendencji, są bardzo ograniczone - ocenia sytuację Witold Wołczyk, rzecznik prasowy prezydenta Przemyśla. - Na obecną sytuację miasta złożyło się wiele czynników zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Od wielu lat Przemyśl był pomijany w lokowaniu tu instytucji o charakterze ponadlokalnym, wiele instytucji w ciągu lat wyprowadziło się z naszego miasta, a ich istnienie jest często impulsem dla prywatnych inwestorów.
Rzecznik dodaje, że w ostatnich latach bardzo znacząco poprawiono infrastrukturę miejską, stworzono warunki do inwestowania w mieście, stosując także preferencje dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy.
- Rozbudowujemy konsekwentnie infrastrukturę turystyczną, ale nie zmieniło to radykalnie zarówno rynku pracy w naszym mieście, jak i nie zahamowało obserwowanej migracji, szczególnie ludzi młodych. Do takiej zmiany, o czym mówiliśmy przy wielu okazjach, są konieczne zmiany kompleksowe, wymagające wsparcia rządu - tłumaczy rzecznik.
Podobne problemy PAN zdiagnozował w Sanoku. - Rzeczywiście, z obserwacji wynika, że Sanok się wyludnia - ocenia Sławomir Miklicz, mieszkaniec Sanoka i radny sejmiku województwa podkarpackiego. - Władza optymistycznie zapewnia, że jest dobrze, ale moim zdaniem nie jest. Młodzi uciekają, bo nie mają tutaj perspektyw. Nie powstają nowe inwestycje, nie ma atrakcyjnych ofert pracy.
Dr Henryk Pietrzak, psycholog społeczny mówi, że jeżeli młodzi ludzie nie będą mieli perspektywy stabilności ekonomicznej, będą wyjeżdżać.
- Jedyna rada to inwestycje, rozwój, tworzenie możliwości na stabilny byt - tłumaczy.
Analiza PAN powstała na potrzeby rządowej Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Zapowiedziano w niej pakiet działań dla średnich miast, który ma pomóc odwrócić niekorzystne tendencje. W najbliższych latach Ministerstwo Rozwoju planuje przeznaczyć na ten cel ponad 2,5 mld zł.