Przemysław Kieliszewski: Pożar katedry Notre Dame ma symboliczne znaczenie
Pożar katedry Notre Dame wstrząsnął wszystkimi. Wielu z nas było we wnętrzach tej jednej z najbardziej znanych świątyń Europy. Dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu Przemysław Kieliszewski wspomina swój pobyt w katedrze z Poznańskim Chórem Chłopięcym w roku 2004. Był wtedy producentem koncertu, który odbył się z okazji wejścia Polski do Unii Europejskiej: Stabat Mater Dolorosa... dźwięki tej przepięknej kompozycji Karola Szymanowskiego wybrzmiały dopiero dziś znacząco w Wielkim Tygodniu w murach paryskiej katedry... A wypełniały te mury Notre Dame kojąco dokładnie 15 lat temu... 3. maja 2004 roku.
Z okazji przystąpienia Rzeczpospolitej do Unii Europejskiej w obecności 4 tysięcy ludzi, polskiego ministra
kultury, Waldemara Dąbrowskiego, wiceprezydenta Poznania, Macieja Frankiewicza czy Andrzeja Seweryna, jednego z najwybitniejszych polskich aktorów, rozpiętego między kulturą polską i francuską, organizowaliśmy ten pamiętny koncert.
Odradzający się po kryzysie Poznański Chór Chłopięcy pod dyrekcją Jacka Sykulskiego i wówczas też Agaty Steczkowskiej, a w drugiej części z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej pod dyrekcją Jose Marii Florencio. Stała Matka Bolejąca, gdy na krzyżu wisiał‚ Syn..i przepiękne „Spraw niech płaczę” wykonywane wyłącznie przez głosy chłopięce. Znakomici soliści: Barbara Kubiak, Jadwiga Rappe i Jarosław Bręk. Cztery dni wcześniej zagraliśmy ten koncert pod tytułem „Poznaniacy w Paryżu” w Auli UAM.
Dla wielu to symboliczny pożar. Szczególnie, że dokonał się w sercu postrewolucyjnej, postoświeceniowej i postmodernistycznej Francji. Czy takim będzie też dla naszej Starej Europy... czy uda się odbudować coś więcej poza strzelistymi murami katedry?