Nie mogę uwierzyć, że tyle w nas nienawiści. Czytam kilkadziesiąt wrednych komentarzy pod postem o tym, że ktoś szuka miejsca do składowania wyprawek przekazanych przez sponsorów dzieciom uchodźców.
Nie, to nie była prośba o wpłaty, czy o przekazywanie darów. Tylko o udostępnienie magazynu.
Większość z tych komentarzy to czysty jad. Do tego bezinteresowny. Bo skoro nie można komuś pomóc (albo się nie chce), to się nie pomaga, nie? A tu, mnóstwo ludzi znalazło czas, żeby przedstawić swoje „święte” oburzenie.
Najczęściej można je skrócić do frazy: Po co pomagać uchodźcom, lepiej pomagajcie białostockim biednym dzieciom. Moja sugestia: organizujcie, nikt nie przeszkadza.
Mnie ciekawi jeszcze jedno. Dlaczego jesteście takimi hipokrytami? Bo gdybyście nimi nie byli, to byście wiedzieli, że w Białymstoku zbierane są wyprawki dla biednych dzieci. Akcję zaczął choćby Caritas. Zamiast ziać ogniem w internecie, ufundujcie tornister. Świat będzie lepszy.