Przetestuj beskidzkie kolejki [INTERAKTYWNA MAPA]
Wszystkie beskidzkie całoroczne kolejki linowe przeszły już wiosenne przeglądy techniczne i zostały dopuszczone do ruchu. Jeśli więc masz ochotę na weekendowy wypad w góry, a nie bardzo chce ci się drałować szlakiem na Szyndzielnię, Czantorię czy Skrzyczne, to proponujemy wjazd na szczyt którąś z kolejek. Każda może dostarczyć odmiennych wrażeń.
Ci, którzy mają lęk wysokości, powinni na „dzień dobry” , dla oswojenia się z szybką zmianą wysokości, zacząć od kolejki wożącej turystów na Górę Żar w gminie Czernichów. Generalnie jest to zwykły wagonik, kursujący po szynach jak tramwaj czy pociąg, więc nie ma strachu, że oderwiemy się od ziemi i będzie coś nie tak.
Kolejnym krokiem może być wyprawa kolejką gondolową na Szyndzielnię w pobliżu Bielska-Białej. Żółte wagoniki są zamykane w dolnej stacji, człowiek czuje się w nich bardzo bezpiecznie, nie ma wrażenia, że jeden nieopatrzny ruch i wypadnie z gondoli. Kolejka w sam raz na rodzinny wypad z dzieciakami.
Kiedy już oswoimy się z dość szybką zmianą wysokości w tych dwóch kolejkach, to możemy spróbować czegoś bardziej „ekstremalnego”, na przykład wjazdu krzesełkiem na Czantorię. Tu już nie ma żartów – krzesełka są wygodne i człowiek jest odpowiednio zabezpieczony przed wypadnięciem, ale trzeba uważać, bo to nie jest ani wagonik, ani gondola - znacznie wyraźniej czuje się zmiany wysokości, temperatury, ciśnienia.
Na koniec można wybrać się na przejażdżkę kolejką na Skrzyczne w Szczyrku. Tu mamy wszystko: i wysokość, i piękne beskidzkie krajobrazy, i połączenie starej technologii z nową.