Przewlekła białaczka szpikowa. Mamy szansę wyleczyć chorych
Rozmowa z dr. hab. n. med. Tomaszem Sachą z Katedry i Kliniki Hematologii UJ CM, przewodniczącym Sekcji Hematologii Molekularnej Polskiego Towarzystwa Genetyki Człowieka, o tym, że przewlekła białaczka szpikowa jest dziś chorobą, z którą medycyna dobrze sobie radzi.
- Przewlekła białaczka szpikowa jest przykładem, jak duży sukces odniosła współczesna medycyna w dążeniu do poprawy leczenia chorych na nowotwory. Choroba, która do niedawna była śmiertelna, dziś uważana jest za przewlekłą.
- Stało się to możliwe dzięki nowoczesnym lekom. Dawniej średni okres przeżycia chorych z przewlekłą białaczką szpikową wynosił 54-56 miesięcy. Od 2000 roku dysponujemy lekami, które sprawiają, że długotrwałe, 10-letnie przeżycie osiąga 90 procent pacjentów, którzy odpowiadają na leczenie, co jest porównywalne ze zdrową populacją. Co więcej, u niektórych możemy leki zupełnie odstawić, czyli doprowadzić do stanu tzw. funkcjonalnego wyleczenia. To stan, kiedy wiemy, że komórki białaczkowe istnieją jeszcze w organizmie chorego, ale jest ich na tyle mało, że już nie musi leków przyjmować. U znacznej części pacjentów choroba nie powraca.
- Dlaczego chorujemy na przewlekłą białaczkę szpikową?
- Choroba uwarunkowana jest genetycznie, nie znaczy to jednak, że jest dziedziczona. Do zmian w genach dochodzi bowiem w trakcie naszego życia i wpływa na to wiele nierozpoznanych jeszcze czynników. Jedynym czynnikiem etiologicznym, którego znaczenie zostało bezsprzecznie udowodnione, jest promieniowanie jonizujące, czyli takie, jak pochodzące od bomby atomowej.
W dalszej części tekstu:
- Czy mamy jakiś wpływ na mutacje genowe?
- Jak dużo osób choruje na przewlekłą białaczkę szpikową?
- Na czym polega wstępne badanie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień