Przewlekłe rany wyleczą w Bydgoszczy [dane, zdjęcia]
Nowocześnie wyposażone gabinety i unikatowa aparatura - tak wygląda nowa siedziba Poradni Leczenia Ran Przewlekłych w bydgoskim Juraszu.
- To cicha epidemia - tak na temat problemu ran przewlekłych mówił prof. Arkadiusz Jawień, który kieruje poradnią wraz z prof. Marią T. Szewczyk podczas prezentacji nowego kompleksu w bydgoskim Juraszu. - To ogromny problem, na walkę z którym wciąż szuka się nowych metod.
Rany przewlekłe to takie, które zazwyczaj pojawiają się na kończynach dolnych i goją się dłużej niż kilka tygodni. Często są spowodowane zaburzeniami naczyniowymi, które z kolei mogą wystąpić na skutek np. cukrzycy. - A szacuje się, że na świecie do 2025 roku liczba cukrzyków wzrośnie o 43 procent - mówiła prof. Szewczyk.
Nowa siedziba działającej od wielu lat poradni znalazła się na pierwszym piętrze budynku Zespołu Poradni Specjalistycznych szpitala. Składa się z rejestracji, wygodnego gabinetu konsultacyjnego wyposażonego między innymi w nowoczesne, specjalistyczne USG, trzech gabinetów zabiegowych oraz pokoju edukacyjnego. Zespół lekarzy będzie dysponował nowoczesnym sprzętem. Widzieliśmy go. Wrażenie robi szczególnie skaner 3D.
- Urządzenia nie używał jeszcze nikt w Polsce - podkreśla prof. Jawień. - Wiązka światła oplata całą kończynę i pozwala ocenić głębokość rany i sprawdzić, jak wygląda od środka. Mamy także kamerę termowizyjną. Te dwa urządzenia to koszt około 280-300 tysięcy złotych.
Ilu pacjentów rocznie przyjmie poradnia? - Uda nam się przyjmować około 15-20 chorych w ciągu dnia. Wystarczy to sobie przemnożyć przez liczbę roboczych dni w roku. Należy pamiętać, że jedna wizyta trwa około 30-40 minut - odpowiada Jawień.
Poradnia ma też spełniać cele edukacyjne. Co to znaczy? Jak mówi prof. Jawień, to problem złożony.
- Edukacja zaczyna się od tego, by powtarzać, że nie wolno palić papierosów i jest realizowana aż po np. prawidłowe założenie opatrunku - tłumaczy.
A co otwarcie nowoczesnej pracowni oznacza dla pacjentów, ale także dla samej lecznicy? - Pacjenci przede wszystkim otrzymają dostęp do nowoczesnej technologii, będą krócej czekać w kolejkach. To ważne, bo często, niestety, chory trafia na leczenie za późno. Dla szpitala oznacza to zaś między innymi wzrost zatrudnienia, a także nowe możliwości badawcze. Poza tym to czwarty tego typu ośrodek w Polsce, a jedyny w Polsce północnej.
Podczas uroczystego otwarcia nowego kompleksu kilka słów powiedział też wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. - Jeśli chodzi o amputacje, jesteśmy, niestety, wciąż w niechlubnej czołówce Europy. Mam więc nadzieję, że dzięki bydgoskiej pracowni ta statystyka wkrótce się zmieni.
W uroczystości udział wzięli również m.in. rektor UMK w Toruniu prof. Andrzej Tretyn oraz prof. Jan Styczyński, prorektor UMK ds. bydgoskiego Collegium Medicum.
Prof. Andrzej Tretyn | Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu: - Gdy dwa lata temu prof. Jawień przyszedł do mnie i powiedział na jaką skalę przeprowadza się w Polsce amputacje, były to dane, które mnie poraziły. Dobrze się więc dzieje, że tu w Bydgoszczy powstaje takie centrum, które nie tylko będzie leczyło pacjentów z takimi ranami, ale także spełni funkcję edukacyjną. Powstanie też zalążek jednostki badawczej. |
Jarosław Pinkas | Wiceminister zdrowia. - Polskie możliwości naukowe są ogromne. Mam nadzieję, że za chwileczkę okaże się, że dzięki polskiej skuteczności i determinacji będziemy mogli pokazać światu - zobaczcie to jest wielki, polski sukces. |
Prof. Jan Styczyński | Prorektor ds. Collegium Medicum: - Powstanie tej poradni to efekt wielu lat pracy organizacyjnej, naukowej, dydaktycznej prof. Jawienia i prof. Szewczyk. Droga to powstania tej poradni była bardzo długa. Cieszę się, że to się udało. |