Przez "500 plus" i "300 plus" nie mogę znaleźć ani pracowników na stałe, ani na sezon - mówi szefowa firmy
- Szukam pracownika na stałe, ale nie ma chętnych, bo jest „500 plus”. Chcę zatrudnić też na sezon, ale będzie „300 plus”, więc kandydatów znowu brak - mówi szefowa firmy.
Kobieta od 15 lat prowadzi z mężem piekarnię w Bydgoszczy. - Nigdy nie mieliśmy takich problemów ze znalezieniem ludzi do pracy, jak od czasu, gdy rodziny zaczęły dostawać „500 plus”.
Od kwietnia 2016 roku rząd wypłaca te świadczenia na dzieci. - Też je dostaję, bo mam troje dzieci, ale uważam, że te pieniądze szkodzą pracodawcom - przekonuje bydgoszczanka. - Wypłata „500 plus” rozleniwiła niektórych pracowników. Jeśli mają kilkoro dzieci, wolą otrzymywać po 2 tysiące złotych, albo i więcej, miesięcznie i siedzieć w domu, niż pójść do pracy.
Właściciele wspomnianej piekarni od ponad 2 lat szukają piekarza na stałe. Liczą na pocztę pantoflową i dają ogłoszenia. - Tracimy wiarę, bo na razie zero efektu - podkreśla nasza rozmówczyni. - Niektórzy mówią wprost, że odkąd dostają dodatkowe świadczenia, nie opłaca im się iść do pracy.
Więcej o problemach na rynku pracy w związku z programami "500+" i "300+" - w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień