Przez bitcoiny stracili po kilkaset tysięcy
Jest traktowany jako alternatywa dla prawdziwych walut. Nie ma nad nim nadzoru żaden bank ani kraj. Bitcoin. W ciągu dwóch lat jego kurs wzrósł z 250 do 9,4 tys. dolarów. Dlatego wielu próbuje zbić na nim fortunę. Okazuje się, że fortunę można też stracić.
Do łódzkiej prokuratury zgłosiło się blisko 150 poszkodowanych, których pieniądze zniknęły ze specjalnej giełdy do handlu bitcoinami.
Właścicielem giełdy Bitcurex była łódzka spółka Digital Futur. Z giełdy, która swoją działalność zakończyła w październiku 2016 r., w jednej chwili zniknęło ok. 4000 jednostek tej kryptowaluty. W przeliczeniu po ówczesnym kursie dało to kwotę 10 mln zł. Zanim to jednak nastąpiło, użytkowników giełdy, którzy zainwestowali złotówki w bitcoiny, witał komunikat o problemach technicznych i ponownym uruchomieniu handlu w ciągu kilku dni. To jednak nie nastąpiło.
Już ponad 150 poszkodowanych klientów giełdy bitcoinów zgłosiło się do łódzkiej prokuratury
Według szacunków, z internetowej giełdy zniknęła e-waluta warta wówczas 10 mln zł
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień