Przez kraj przetacza się fala oskarżeń wobec WOŚP

Czytaj dalej
Fot. Piotr Smoliński / Polska Press
Agnieszka Drzewiecka

Przez kraj przetacza się fala oskarżeń wobec WOŚP

Agnieszka Drzewiecka

Niektórzy twierdzą, że fundacja ta marnuje pieniądze i manipuluje społeczeństwem. To brednie?

TAK
WOŚP robi wiele dobrego, scala całe nasze społeczeństwo.

- Jeśli nie chcesz pomagać, to przynajmniej nie przeszkadzaj tym, którzy pomagają i robią coś dobrego. A skuteczność WOŚP widać choćby w szpitalach - mówi gorzowska radna niezależna Grażyna Wojciechowska.
Ludzie krytykują Jurka Owsiaka chyba tak naprawdę za jego skuteczność i za chęć działania. Mówią: skoro on to robi, to pewnie coś z tego musi mieć. A przecież wiele osób ma tak, że serce chce pomóc, a jeśli służby i rząd nie pomagają wystarczająco, to bierzemy sprawę w swoje ręce. Ta krytyka działa na zasadzie Kargula i Pawlaka: każdy potrzebuje mieć jakiegoś wroga, i gdy go nie ma, szuka nawet na siłę. A przecież akcje Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy to coś niezwykle dobrego i pięknego. To coś, co cementuje nasze całe społeczeństwo, bez względu na poglądy czy zapatrywania polityczne, bo w każdym środowisku są dobrzy i źli ludzie. Tą skuteczność widać, wystarczy rozejrzeć się w szpitalach.

WOŚP zbiera też na seniorów, o których dziś się zapomina. Niestety to dla niektórych jest nieważne. Niestety jest tak - i to dziś widać - że złodziej zawsze będzie szukał w kimś złodzieja, kombinator będzie szukał kombinatora. Ja nie wierzę w te pogłoski o ukrywanych dokumentach. Każda fundacja musi się rozliczać z każdej złotówki, składać sprawozdania, przestrzegać terminów, jest Krajowy Rejestr Sądowniczy, jest rząd, fundacje są kontrolowane z każdej strony. A jeśli ktoś twierdzi, że WOŚP oszukuje, niech zajmą się tym odpowiednie służby, niech zbadają i udowodnią to. Do tego czasu są to dla mnie brzydkie pomówienia. I ci, którzy rzucają oszczerstwa na WOŚP, niech odpowiedzą sobie na pytanie, co sami zrobili dobrego dla swojego miasta i mieszkańców. A jeśli nie chcą pomagać, to Bo najczęściej ci, co krytykują, sami nic nie robią. Więc przynajmniej niech nie przeszkadzają tym, którzy pomagają. Bo nie można psuć czegoś, co świetnie funkcjonuje od lat i przynosi nam wszystkim tyle dobra.

NIE
Zbyt wiele pieniędzy ze zbiórek przeznaczają na samą fundację.

- Wyroki, które zapadły w sądzie pokazują, że bardzo duża część pieniędzy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie jest przeznaczana na cele charytatywne, ale na samą fundację - mówi gorzowski radny PiS Sebastian Pieńkowski.
A na przykład Caritas na swoją działalność statutową przeznacza trzy procenty zebranych pieniędzy, w przypadku WOŚP to są dziesiątki procent. Przepaść. Idea WOŚP jest słuszna, ale wynaturzona. Jestem zwolennikiem fundacji działających charytatywnie, są ich tysiące. Ale żadna inna nie robi tego, co WOŚP: nie zaprzęga całego państwa polskiego do udziału w swoich akcjach. W ich działalność wkładane są publiczne pieniądze, angażowane jest wojsko, policja, dostają bezpłatny czas antenowy w telewizji publicznej. Nie chcę, żeby moje podatki były wydawane na ich działalność. Dlaczego inne fundacje nie mają takich przywilejów?

Jestem przekonany, że to całe zamieszanie to pewien zamysł polityczny, by odciągnąć ludzi od innych spraw i idei. WOŚP chce tworzyć swego rodzaju popkulturę, tworzy Przystanek Woodstock, na którym chce zainteresować ludzi swoimi poglądami. Występują tam różni politycy, wystąpił Kondrat, który nawoływał ludzi, by przestali myśleć o swoim kraju, mówił, że Polska jest nieważna, że należy myśleć tylko o sobie i tylko takie myślenie jest istotne. Fundacja buduje w ten sposób sprzeciw przeciwko temu, czym wszyscy jesteśmy, przecież nasze państwo istnieje tysiąc lat, ma swoje wartości, swoich bohaterów. Działając w ten sposób fundacja burzy porządek, który przecież jest w ludziach, bo nakłania do egoizmu, do walki tylko o swoje, a nie o rodzinę, nie o państwo. To zagrożenie, wspierane jeszcze przez media czy przez wojsko, które powinno chronić państwo, a wspiera ideę, która w to państwo uderza. Pewnie większość młodych ludzi tak tego nie widzi, ale wiem, że jest wiele osób, które myślą podobnie.

SONDA: Czy w tym roku wesprzesz Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy?

Katarzyna Rabulińska, studentka:
- Oczywiście, że wesprę Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. To bardzo szczytna idea, do której każdy powinien się przyłączyć. W tym roku nie będzie mnie w Zielonej Górze, ale postaram się odnaleźć jakiegoś wolontariusza i wrzucić przynajmniej symboliczny grosik do skarbonki. Przecież sprzęt kupowany przez Jurka Owsiaka może być potrzebny każdemu z nas. Mam nadzieję, że w tym roku pobiją swój dotychczasowy rekord finansowy.

Natalia Krajniak, fryzjerka z Gorzowa:
- Cieszę się, że coś takiego jak WOŚP jest w Polsce. Nigdy nie byłam wolontariuszką, ale zawsze dawałam na ich zbiórkach pieniądze, bo pomagają przecież chorym dzieciom. Wiem, że mówi się ostatnio, że biorą za dużo pieniędzy dla siebie, ale nie wierzę w to, w końcu mnóstwo pieniędzy przeznaczają na pomoc innym. Nadal zamierzam ich wspierać.

Józef Potyrała z Żagania:
- Oczywiście, że wesprę Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Robię to co roku i nie mam zamiaru przestawać. To wspaniała akcja i godna podziwu idea. W każdym szpitalu można zobaczyć sprzęt do ratowania dzieci i dorosłych, zakupiony przez WOŚP. Uważam, że nie należy niszczyć takiego przedsięwzięcia, z którego korzystamy wszyscy. My osobiście lub nasze rodziny i przyjaciele.

Marta Poźniak, studentka:
- Wspieram Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy już od lat. Uważam, że to bardzo wspaniała akcja. Dzięki ich działalności wiele osób uzyskało niezbędną pomoc. Chyba nie ma szpitala w Polsce, w którym nie byłoby choć jednej małej rzeczy zakupionej z pieniędzy WOŚP. Pomagają właściwie ludziom w każdym wieku. To wspaniałe. Jurek Owsiak robi, moim zdaniem, fantastyczną robotę. Oby tak dalej!

Marta Pietrzak z Gorzowa z córką Leną:
- Gdy spotykam na ulicy wolontariuszy jakiejś fundacji, zwykle nie wrzucam pieniędzy do puszki. Sporo czytałam o tym, jak działają fundacje, i nie chcę ryzykować, że połowa mojego datku trafi na cel charytatywny, a druga połowa dla fundacji. Już wolę wziąć udział w SMS-owej akcji. Wolę też dać konkretną rzecz, której dana osoba czy rodzina potrzebuje, bo wtedy wiem, jak i komu pomagam.

Agata Bartoszko z Nowej Soli:
- Oczywiście, że wrzucę kilka złotówek do puszki wolontariusza WOŚP. Robię to co roku i nie widzę powodu, dlaczego nie miałam bym tego uczynić po raz kolejny. Uważam, że to co robi Jurek Owsiak jest pożyteczne i piękne. Wystarczy tylko pójść do naszego szpitala. Każdy tam znajdzie sprzęt ratujący ludzkie życie, który został kupiony za pieniądze zebrane w czasie orkiestrowych akcji. To jest najlepsza reklama WOŚP-u. Lepszej nie trzeba!

Agnieszka Drzewiecka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.