Przyhamują skutery wodne śmigające Brdą
Jest plan, aby na bydgoskim odcinku rzek ograniczyć prędkość tych superszybkich pojazdów wodnych do 20 kilometrów na godzinę.
- Skutery wodne są dla nas wręcz niebezpieczne! Nie byłoby tak, gdyby zwalniały przed kajakarzami. Niestety rzadko tak się dzieje - skarży się Tomasz Gabryś z Bydgoskiego Stowarzyszenia Kajakowego „Binduga”. - Groźna jest fala wzbudzana przez te szybkie maszyny. Najgorzej jest wtedy, gdy fale odbijają się od pionowego betonowego nabrzeża w centrum miasta i wracają, po czym zderzają się z kolejnymi falami płynącymi ku brzegom. To jest interferencja fal, nakładanie się na siebie, wzmacnianie. Czysta fizyka.
Kajakarze obawiają się, że skutery mogą im zmieszać szyki 4 czerwca podczas supermaratonu na Brdzie. Kajakarze z całej Polski wystartują skoro świt w Mylofie, by po południu dopłynąć do Bydgoszczy. Finisz będzie polegał na wykonaniu nawrotu pod mostem Pomorskim i dopłynięciu pod prąd do Wyspy Młyńskiej. I to jest najbardziej newralgiczny moment w całej imprezie, bo właśnie wtedy zmęczeni już kajakarze po pokonaniu ponad 120 km mogą trafić na fale wywoływane przez szybko płynące jednostki silnikowe.
- Dlatego wnioskujemy o urzędowe ograniczenie prędkości tych maszyn na bydgoskim odcinku Brdy. Nie tylko w czasie supermaratonu, na stałe - dodaje Gabryś.
- Planujemy ograniczenie prędkości na tym odcinku do 20 kilometrów na godzinę - mówi Jerzy Słomiński, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej. - Myśleliśmy o ograniczeniu nawet do ośmiu, ale to uniemożliwiłoby treningi osadom wioślarskim, które rozwijają większe prędkości.
Urząd konsultuje teraz swoją propozycję z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Bydgoszczy.
- To trochę potrwa i nie wydaje mi się, byśmy zdążyli do 4 czerwca, ale motorowodniacy powinni wiedzieć, że nie mogą powodować fal gdy widzą na kursie małe jednostki pływające. To wynika z ogólnych przepisów żeglugowych, do których użytkownicy skuterów nie zawsze się stosują - zauważa dyrektor Słomiński.
4 czerwca bezpieczeństwa na Brdzie ma pilnować policja wodna.