Rodzice chcą zapewnień od władz, że ich dzieci skończą edukację z tymi samymi nauczycielami
Czasu na wprowadzenie reformy oświaty coraz mniej. Pierwsze uchwały w tej sprawie radni już podjęli lub wkrótce je podejmą. Nowa sieć szkół i propozycje rozwiązań, związane ze zmienionym systemem nauczania nie wszystkim się podobają.
- Gdyby reformę wprowadzać od pierwszej klasy szkoły podstawowej, nikt nie byłby zaskoczony - uważa Grażyna Bak z Zielonej Góry, mam uczennicy szkoły podstawowej i gimnazjalisty. - Nikt nie byłby zaskakiwany. Tymczasem wprowadzenie tak ogromnych zmian, powoduje, że nie ma dobrych rozwiązań. Likwidacja gimnazjów, nabór do nich, oznacza także zawirowania w szkołach podstawowych.
Samorządy starają się jak mogą, by tych zawirowań było jak najmniej.
GMINA ŚWIEBODZIN
We wszystkich szkołach odbyły się już spotkania szefa wydziału oświaty z rodzicami i nauczycielami. Najważniejsze założenia reformy oświaty, a także idące za nią zmiany w świebodzińskich szkołach, budzą niepokój rodziców.
Zgodnie z zapowiedziami zachowane mają być wszystkie budynki oświatowe. Obecne gimnazja staną się szkołami podstawowymi. Oznacza to powrót do systemu sprzed 1999 roku. Trwają prace nad nową siecią szkół oraz rejonizacją, co wywołuje ogromne obawy rodziców.
Jak zaznacza Ryszard Graczyk, szef wydziału oświaty, spotkania z rodzicami mają rozwiać wszelkie wątpliwości. Wyeliminować bajki i plotki...
W miejsca gimnazjów - „Jedynki” oraz „Trójki” wejdą nowe, ośmioklasowe szkoły podstawowe. Tylko w teorii temat może wydawać się prosty, bo największym zmartwieniem jest to, ile w tych placówkach uda stworzyć się klas. W najgorszej sytuacji jest obecne Publiczne Gimnazjum nr 1, które ma najwięcej terenów zielonych, a więc niezamieszkałych.
- Liczebność jednego rocznika to średnio 300-350 dzieci. W obecnym systemie edukacji gmina odpowiada za dziewięć roczników (trzy w gimnazjum i sześć w szkole podstawowej - dop. red.). Po nowemu, będziemy mieli osiem roczników. Wniosek jest prosty, stracimy około 300 dzieci z gminnego systemu. Jeśli ubędzie nam 300 dzieci, to ubędzie nam oddziałów, a jeśli oddziałów, to i nauczycieli.
W lutym pojawi się projekt nowej sieci szkolnej i rejonizacji, a więc obrębów przynależności do szkół.
POWIAT KROŚNIEŃSKI
Reforma oświaty odbija się też głośnym echem w gminach powiatu krośnieńskiego. W miniony piątek radni miejscy Gubina podjęli uchwałę, na mocy której utworzono Szkołę Podstawową nr 5. Będzie ona mieściła się w budynku Zespołu Szkół Ogólnokształcących i zastąpi likwidowane gimnazjum. Nie obyło się bez protestów. Nauczyciele istniejących już placówek podstawowych podkreślali, że utworzenie dodatkowej szkoły zwiększy nakłady finansowe na oświatę oraz sprawi, że pedagodzy będą pracowali na niepełnych etatach przez zmniejszenie liczby oddziałów.
- Skąd weźmiemy dzieci, żeby zapełnić te szkoły? - dopytywali nauczyciele. Radni zdecydowali się jednak utworzyć SP nr 5, przyznając, że nie było idealnego wyjścia z tej sytuacji.
W innych gminach jest podobnie. W gminie wiejskiej Gubin debatują nad tym, co zrobić z gimnazjum w Czarnowicach. Mała liczba uczniów może sprawić, że ciężko będzie utworzyć tam podstawówkę. Wójt Zbigniew Barski podkreśla, że są pewne rozwiązania, ale w tej chwili omawia się je z dyrektorami.
W pozostałych gminach jest względnie spokojnie, jednak wszyscy włodarze podkreślają, że dojdzie do mniejszych lub większych zmian. Jednego jednak nie da się uniknąć. Czego?
- Dopóki nie zmieni się sposób finansowania szkół, będziemy mieli zmniejszoną subwencję, ponieważ zniknie nam jeden rocznik uczniów. A wysokość subwencji zależy właśnie od liczby uczniów - podkreśla burmistrz Krosna Odrzańskiego, Marek Cebula.
ZIELONA GÓRA
Miasto przedstawiło koncepcję nowej sieci szkół. Niektóre gimnazja staną się podstawówkami, do innych przeniosą się licea. W ten sposób zostaną zagospodarowane wszystkie obiekty gimnazjalne. Np. Gimnazjum nr 1 ma się stać Szkołą Podstawową nr 2. W przyszłym roku będą się tu uczyć gimnazjaliści z klas II i III. Szkoła przeprowadzi nabór do klas zerowych i pierwszych SP. Jak mówi wiceprezydent Wioleta Haręźlak, możliwy jest także nabór do klas IV i VII (pozwala na to ustawa). Ale warunkiem jest to, by dyrektorzy: gimnazjum i sąsiednich szkół podstawowych porozumieli się ze sobą w sprawie rekrutacji. By przy jej okazji nie burzyć zbytnio porządku klas w szkołach podstawowych, Zmiany w jednej szkole pociągają za sobą zmiany w innych placówkach. Podobna sytuacja jest z Gimnazjum nr 6 (będzie to SP-13) , które już się porozumiało z SP-11, więc przeprowadzi nabór do klas IV i VII.
Wiceprezydent Haręźlak podkreśla, że do 15 lutego chciałaby przygotować na sesję projekt uchwały w sprawie nowej sieci szkół. Potem byłby czas na opinie, m.in. lubuskiego kuratora oświaty, a następnie, jeśli jego opinia byłaby pozytywna, uchwała o nowej sieci szkół stanęłaby na sesji rady. Ta przyjęłaby ją - lub nie - do końca marca.
Miasto planuje też budowę nowych podstawówek, Bo taka jest potrzeba na os. Zastalowskim (budowa w pierwszej kolejności) i na os. Czarkowo.
Wiceprezydent zapewnia, że nikt - ani nauczyciele, ani pracownicy administracji i obsługi - nie straci pracy.
NOWA SÓL
Pierwsze intencyjne uchwały rady miejskiej związane z nową siecią szkół w czwartek zostały przyjęte przez radnych Nowej Soli.
- Wchodzimy w decydującą fazę wdrażania w rządowej reformy oświaty - podkreślił po sesji zastępca prezydenta - Jacek Milewski.
Jedna z uchwał dotyczy zamiaru przeniesienia Szkoły Podstawowej nr 2 z ul. Staszica na ul. Gimnazjalną do budynku obecnego Gimnazjum nr 2. Druga z uchwał związana jest z funkcjonowaniem w Nowej Soli od pierwszego września 2017 roku sześciu ośmioletnich szkół podstawowych. Będą to dotychczasowe Szkoły Podstawowe nr 3, 5 i 6 oraz Szkoły nr 1, 2 i 8, które wchłoną uczniów klas drugich i trzecich gimnazjów. Uchwały z czwartku trafią teraz do Lubuskiego Kuratorium Oświaty. Otrzymają je również związki zawodowe do zaopiniowania. Będą też spotkania z rodzicami uczniów Szkoły Podstawowej nr 2, która ma zostać przeniesiona. Być może w Gimnazjum nr 3 powstanie przedszkole lub dom dziennego pobytu dla seniorów. Czas na podjęcie decyzji miasto ma do połowy 2019 roku (do tego czasu będą się tu odbywać zajęcia klas gimnazjalnych).
KOŻUCHÓW
Na ostatniej sesji, w ubiegły czwartek, radni przegłosowali projekt uchwały dotyczącej reorganizacji szkół w gminie Kożuchów. W jej myśl dotychczasowe sześcioletnie szkoły podstawowe (czyli SP-1, SP-2 i szkoła w Mirocinie Dolnym) przekształcone zostaną w ośmioklasowe szkoły podstawowe, a wygaszane sukcesywnie gimnazja. Samorządowe Gimnazjum 1 września włączone zostanie do „Jedynki”. Oznacza to, że wraz z początkiem następnego roku szkolnego najwięcej zmieni się w dwóch ostatnich z wymienionych szkół. Wszyscy nauczyciele, pracujący do tej pory w gimnazjum, włączeni zostaną w struktury SP-1, a pełniący funkcję dyrektora gimnazjum Dariusz Miśkiewicz obejmie funkcję wicedyrektora odpowiedzialnego za wygaszanie gimnazjum.
- To powrót do starej struktury szkolnictwa w Kożuchowie. Sama chodziłam do ośmioletniej podstawówki, pracowałam w obydwu z nich i zaproponowana przez burmistrza struktura jest w zasadzie jedyną do przyjęcia - nie ukrywała radna Barbara Brzezińska, pedagog z wieloletnim doświadczeniem, która zwróciła również uwagę na fakt, że w niedalekiej przyszłości pojawi się pytanie, co dalej zrobić z budynkiem po gimnazjum.
Optymizmu radnej co do reformy oświaty nie podzielają natomiast nauczyciele z łączonych szkół.
- Liczymy się z tym, że od września możemy nie mieć pracy. Dziś jest u nas dziewiętnaście oddziałów, ale już w następnym roku szkolnym będzie ich tylko dwanaście, a za dwa lata zostanie jedynie sześć. Z naszych wyliczeń wynika, że nie będzie godzin dla wszystkich - mówią pedagodzy z gimnazjum.