Przymus wystawiania elektronicznych zwonień może wywołać palpitacje serca pacjentów i lekarzy, szczególnie tych starszych
Reforma służby zdrowia weszła w nową fazę, a raczej e-fazę. W przychodniach nie dostaniemy już papierowych zwolnień tylko te przesyłane za pomoca internetu. Jest jednak obawa, że gdzieniegdzie nie dostaniemy ich w ogóle...
Starzeję się, tak jak czytający te słowa, czyli między innymi lekarze. Niby uczelnie medyczne są od lat oblegane, ale w przychodniach „pierwszego kontaktu” mamy deficyt doświadczonych medyków. Może stąd te kolejki... W każdym razie kolejny etap reformy służby zdrowia, czyli przymus wystawia zwolnień tylko przez internet, który właśnie wszedł w życie, może stać się problemem nie tylko dla wiekowych pacjentów, ale też dla starzejących się lekarzy.
Jedni i drudzy są przyzwyczajeni raczej do papierowych dokumentów. Komputery i internet to dla wielu wciąż spore wyzwanie i proszę tego nie traktować jako jakiś wyrzut. Takie są realia. Barierą bywa też przestarzały sprzęt komputerowy, zbyt wolna sieć internetowa lub wręcz jej brak w niektórych przychodniach. Tak czy siak przed nami kolejny test naszego zdrowia, szczególnie psychicznego...