Przyszłym mamom będzie trochę lżej
Kobieta w ciąży już nie musi czekać w kolejce do specjalisty i w aptece. Do najbardziej obleganego lekarza ma się dostać w ciągu tygodnia.
Od początku tego roku kobiety w ciąży zyskały dostęp do świadczeń zdrowotnych oraz usług farmaceutycznych w aptekach poza kolejnością. Takie zapisy znalazły się w ustawie o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin “Za życiem”.
- To oznacza, że przyszłe mamy nie muszą wpisywać się na listy oczekujących do specjalisty - mówi Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Przepisy stanowią, że świadczenia udziela się w dniu zgłoszenia do przychodni i lekarza. To nie znaczy jednak, że w każdej sytuacji kobieta w ciąży zostanie przyjęta natychmiast.
- Kiedy udzielenie świadczenia nie jest możliwe w dniu zgłoszenia, świadczeniodawca wyznacza inny termin poza kolejnością przyjęć wynikającą z prowadzonej przez niego listy oczekujących. Świadczenie z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej nie może być udzielone w terminie późniejszym niż w ciągu 7 dni roboczych od dnia zgłoszenia - wyjaśnia rzeczniczka NFZ w Opolu.
W miejscach rejestracji pacjentów, a także w miejscach udzielania świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej oraz w aptekach powinny wisieć informacje o takich uprawnieniach.
- Ten przepis niewątpliwie ułatwi życie kobietom w ciąży. Powinny mieć ułatwiony dostęp do specjalisty, bo przecież chodzi nie tylko o ich zdrowie, ale także o zdrowie dziecka - uważa dr n. med. Wojciech Guzikowski, opolski konsultant wojewódzki ds. położnictwa i ginekologii. - Sama fizjologia ciąży wpływa niekorzystnie na układ ruchu, mobilność - zwłaszcza w ciąży zaawansowanej - jest ograniczona i trudno kobiecie stać w kolejkach. Moje pacjentki często się żalą, że w autobusach komunikacji miejskiej nikt ich nie zauważa. Tego jednak nie zmienią żadne przepisy, gdy ludziom brak kultury.
Na mocy ustawy “Za życiem” takie same uprawnienia od stycznia uzyskały dzieci i młodzież do 18 roku życia, u których stwierdzono ciężkie i nieodwracalne upośledzenie, albo nieuleczalną chorobę zagrażającą życiu, które powstały w prenatalnym okresie rozwoju dziecka lub w czasie porodu (posiadający odpowiednie zaświadczenie).
Od dawna mają je także posiadacze tytułu „zasłużonego honorowego dawcy krwi” oraz „zasłużonego honorowego dawcy przeszczepu”, inwalidzi wojenni i wojskowi oraz kombatanci.
Kolejki do wielu specjalistów na Opolszczyźnie są znacznie dłuższe, niż czas trwania ciąży.
- Kobieta w ciąży najczęściej potrzebuje konsultacji diabetologa, endokrynologa, gastrologa, naczyniowca - mówi dr Wojciech Guzikowski, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
- Do największych poradni diabetologicznych w Opolu. np. w WCM i przychodni Śródmieście trzeba czekać 9 tygodni. W Kędzierzynie-Koźlu jeszcze dłużej, bo do maja. Dzięki nowym przepisom kobieta w ciąży dostanie się tam najpóźniej w ciągu kilku dni - podkreśla Barbara Pawlos, rzeczniczka opolskiego NFZ.
To bardzo ważne, bo cukrzyca ciężarnych zagraża zdrowiu kobiety i jej dziecka. Około 10 procent kobiet w ciąży ma nieprawidłowy metabolizm glukozy, a kłopoty z glikemią w ciąży mogą w przyszłości rozwinąć się w cukrzycę. - Dlatego trzeba tego pilnować - mówi dr Guzikowski. - Często, kiedy ciężarna ma nieprawidłowy wynik badania poziomu cukru od razu kładzie się ją do szpitala.
Do endokrynologa w Opolu najwcześniej można się zapisać na...listopad. W Brzegu - na sierpień.
- Miałam niezbyt dobry wynik badania TSH, sugerujący problemy z tarczycą. Wszystko wskazywało na to, że szybciej urodzę, niż dostanę się do specjalisty. Nawet do prywatnego gabinetu trzeba było czekać. Dzięki zmianie przepisów wizytę już mam za sobą i jestem pod dobrą opieką - mówi spodziewająca się dziecka Katarzyna Pliska z Brzegu.
Przygotowywany jest także program koordynowanej opieki nad kobietą w ciąży. Pilotaż potrwa do połowy roku.