Publiczność jest naszym życiowym partnerem
20 lutego w Filharmonii Pomorskiej czekają nas dwa koncerty z cyklu „Filharmonia dowcipu”. Czego się spodziewać opowiada nam Waldemar Malicki.
Waldemar Malicki, wszechstronny polski pianista, współtwórca i lider Filharmonii Dowcipu, przedsięwzięcia niespotykanego i wyjątkowego, pojawi się w Bydgoszczy już 20 lutego podczas dwóch koncertów. Czego możemy się po nich spodziewać? - Przede wszystkim tego, czym zajmuje się nasz zespół czyli dręczenia do upadłego muzyki klasycznej - mówi Malicki. - Ale gramy nie tylko klasykę. Mamy w zanadrzu trochę muzyki etnicznej, rockowej a nawet grunge!
- A hip-hop? - Hip-hop też, a jakże! I to taki soczysty, ze strasznymi przekleństwami, w końcu to jest klasyka po bandzie. Szykuje się iście wybuchowa mieszanka.
Filharmonia Dowcipu jeździ ze swoimi spektaklami od lat i niezależnie gdzie się znajdzie i jak długo już to robi, widownie zawsze są wypełnione po brzegi, a bilety na koncerty wyprzedają się jak świeże bułeczki. Jaka jest na to recepta? - Chyba rzecz w tym, że publiczność jest naszym życiowym partnerem, naszą żoną, jedynym punktem odniesienia - odpowiada Waldemar Malicki.
A jakie poczucie humoru ma ta publiczność? - Szczerze mówiąc, im dłużej żyję, tym mam coraz lepsze doświadczenia w tej materii i broniłbym polskiego poczucia humoru - mówi Malicki. - Poza tym nigdzie na świecie nie ma takiego kabaretowego zróżnicowania, jak właśnie w Polsce. Gdzie indziej na scenę zazwyczaj wychodzi jeden facet i obraźliwie mówi o całej reszcie. A polską publiczność nie tak łatwo zmanipulować.
A sami z siebie potrafimy się śmiać?
- Wszystko zależy w jakiej formie. Ja sam z siebie śmieję się chętnie, ale wcale nie jestem pewien, czy byłoby mi miło, gdyby ktoś inny to robił.
Filharmonia Dowcipu podaje w lekkiej formie muzykę klasyczną. Ma też edukować? - To nie jest takie istotne, nie edukujemy, tylko wspólnie się bawimy. Chociaż ostatnio na jednym z koncertów pojawiła się duża delegacja chińska i doceniała właśnie walor edukacyjny. I tym sposobem niedługo jedziemy edukować do Chin - śmieje się Malicki.
Filharmonia Dowcipu pojawi się w Filharmonii Pomorskiej 20 lutego 2 razy - o godz. 17 i 20.