Puchaty szczeniaczek, to uroczy prezent pod choinkę. Problem tylko, że jak mały, to siusia pod siebie...
Początkowo cieszy się z kudłatego malca cały dom. Dzieci się cieszą, a wraz z nimi także dorośli. Problemy zaczynają się nieco później, kiedy zaczyna siusiać, a to w pokoju, a to w kuchni, bywa, że, o zgrozo, w pościeli. Czasami kończy się to powrotem do pierwotnego miotu, bywa, że ląduje pod śmietnikiem. A winny temu jak zwykle jest człowiek.
Sposobów na to, aby jak najszybciej nauczyć puchatego malca, aby załatwiał się poza domem jest tak wiele jak samych psiarzy. Z reguły nieskutecznych. Dlaczego szczeniaczki za nic mają napomnienia swych panów? Bo nie posiadają jeszcze hormonów.
– Taki malec nawet z radości jest w stanie się posiusiać – mówi emerytowany weterynarz Bernard Sarnowski z Międzyrzecza. – Kichnie i też popuści. Po prostu fizjologia.
Tylko jak to wytłumaczyć pani domu, która zrozpaczona gania za szczeniakiem ze ściereczką w ręku. Tymczasem sposób na te dolegliwość jest tylko jeden – wyprowadzać, wyprowadzać i jeszcze raz wyprowadzać. – Z takim małym czworonogiem trzeba wychodzić co najmniej 5–6 razy dziennie, o tej samej porze – mówi Sarnowski. – Wskazane jest także, aby wychodzić na zewnątrz kiedy tylko szczeniak obudzi się ze snu.
Nagroda za siusianie być musi
Bardzo sianie byc musiważnym jest, aby po każdym załatwieniu się na dworze dać naszemu małemu pupilowi drobny smakołyk. Nagroda podana natychmiast po wykonaniu polecenia jest wychowawcza, bowiem psiak zapamiętuje, że za takie właśnie zachowanie został nagrodzony. – Błędem jest, kiedy dajemy smakołyk dopiero po powrocie ze spaceru, na zasadzie, ,,O jaki byłeś dzielny i posłuszny to masz nagrodę’’ – twierdzi weterynarz. – Po kilku minutach od powrotu piesek już nie będzie kojarzył za co został nagrodzony. Łakoć musi być podany zaraz po tym jak się na dworze załatwi.
Jak pociesza doktor Sarnowski, efekty takiego konsekwentnego postępowania będzie widać bardzo szybko, nawet po kilkunastu dniach. Dzięki człowieczej konsekwencji pupil nie doprowadzając do palpitacji serca gospodyni błyskawicznie ,,wyleczy się’’ ze swej dolegliwości. Ku radości domowników.