Pukają do drzwi, proponując czujniki czadu w cenie 250 zł. Mówią, że to promocja. Czy na pewno? Nie do końca
Na detektory tlenku węgla dali się namówić przedstawicielowi firmy w Rudzie Śląskiej mieszkańcy Szwederowa. Jak się okazało, sporo przepłacili …
Dwa tygodnie temu do naszej redakcji zgłosiła się Czytelniczka, mieszkanka bydgoskiego Szwederowa, która, jak mówi, została oszukana przez akwizytora oferującego mieszkańcom detektory tlenku węgla.
Nieopłacalna promocja
- Akwizytor przyszedł w czwartek. Zaproponował mi czujnik czadu za 250 zł. Stwierdziłam, że to za drogo, więc zaoferował wpłatę 75 zł zaliczki. Resztę miałam dopłacić później – w ratach. Dopiero po jego wyjściu zauważyłam, że na paragonie widnieje kwota 250 zł – opowiada pani Grażyna. - Później dowiedziałam się, że cena takiego czujnika to około kilkadziesiąt złotych.
Mam 70 lat i po raz pierwszy dałam się tak oszukać. Przyszedł zadbany, grzeczny facet, z obrączką na palcu. Ja mu po prostu zaufałam
Kopii umowy nasza rozmówczyni nie dostała, jedynie paragon z kwotą wpłaty i adresem firmy w Rudzie Śląskiej. Na prośbę o przekazanie takiej kopii akwizytor miał odpowiedzieć, że wszelkie informacje znajdują się w dokumencie, którym okazała się być … instrukcja obsługi detektora. - Mam 70 lat i po raz pierwszy dałam się tak oszukać. Przyszedł zadbany, grzeczny facet, z obrączką na palcu. Ja mu po prostu zaufałam – dodaje pani Grażyna.
Nasza Czytelniczka jest niejedyną osobą, która dała się namówić na drogi detektor. Sąsiadka pani Grażyny mówi, że akwizytor zapewniał, iż czujnik w cenie 250 zł jest w promocji, bo normalnie kosztuje 300 ...
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień