Radny Michał Jakubaszek: Sensowne rozwiązanie kontra przekora
Rozmowa z Michałem Jakubaszkiem, radnym Prawa i Sprawiedliwości z Torunia, o pomyśle przesunięcia terminu wyborów samorządowych.
- Kiedy powinny odbyć się najbliższe wybory samorządowe? Ich konstytucyjny termin to jesień 2023 roku....
- Słowo „Konstytucja” jest permanentnie nadużywane przez polityków opozycji. W tym przypadku widać to jak na dłoni. To ustawa, a nie Konstytucja określa długość kadencji samorządów terytorialnych, a co za tym idzie termin ich wyboru. Propozycja głosowania na wiosnę 2024 r. to bardzo sensowne rozwiązanie. Przyznają to przedstawiciele PKW, samorządowcy niezwiązani z PiS, a nieoficjalnie nawet samorządowcy związani z PO. Przeprowadzenie wyborów parlamentarnych i samorządowych w tym samym czasie niesie ze sobą zbyt wiele zagrożeń związanych z finansowaniem i przebiegiem kampanii. Ci, którzy na co dzień nie interesują się polityką, także będą mieli spore trudności w zrozumieniu kiedy i na kogo głosują.
- PiS teraz chce zmienić termin wyborów, a już w 2018 r., gdy rządzący przedłużyli obecną kadencję samorządów z 4 do 5 lat było jasne, że dojdzie do kolizji z wyborami parlamentarnymi.
- To wcale nie było oczywiste. Termin wyborów parlamentarnych nie był i nie jest przesądzony z góry. Kadencja Sejmu i Senatu trwa co do zasady 4 lata, ale może być przecież skrócona, tak było np. w 2007 roku. Wielokrotnie w Sejmie były zgłaszane wnioski o skrócenie kadencji Sejmu, ostatnio pod koniec 2021 r. przez PSL.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień