Rozmowa z radnym Koalicji Obywatelskiej z Torunia, Piotrem Lenkiewiczem o pomyśle przełożenia terminu wyborów samorządowych.
- Kiedy powinny odbyć się najbliższe wybory samorządowe?
- Zgodnie z kalendarzem wyborczym, który od lat jest ustalony, wedle przyjętych reguł. Tylko nieliczne przypadki wyrażone wprost w Konstytucji RP czy ustawach dopuszczają przede wszystkim przyspieszenie wyborów. Znamy powiedzenie, że pewne są tylko śmierć i płacenie podatków - pewne jest także to, że kalendarz określa dokładnie, że po lipcu jest sierpień itp. Zatem jeżeli rządzący wydłużyli kadencję samorządów, to kalendarz nigdy nie kłamał i wiadome było, że nastąpi kolizja terminów wyborów.
- Dostrzega Pan jakieś plusy nowego terminu? Są opinie, że będzie więcej czasu na przygotowaniu budżetów na kolejny rok.
- W obecnym zamieszaniu ten argument wydaje się całkiem sensowny. Gdy blisko 4 lata temu zostałem radnym, niemal tydzień po wyborach dostaliśmy informację o konieczności składania wniosków do budżetu. Działaliśmy częściowo chaotycznie, bo procedury nie były niektórym znane. W parlamencie obowiązuje zasada dyskontynuacji prac legislacyjnych - po wyborach zaczynamy od „zera”. W samorządzie nie ma takich przerw, pracujemy z żywym miejskim organizmem. Argument z czasem na prace nad budżetem wydaje się być słuszny zwłaszcza w trudnym finansowo okresie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień