Radny PiS walczy o powrót czerwonego krzyża na karetki
Jarosław Mrówczyński, inowrocławski radny Prawa i Sprawiedliwości napisał list do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Prosi go o rozważenie i podjęcie działań mających na celu przywrócenie znaku czerwonego krzyża na karetki pogotowia ratunkowego.
Oto, jaki argumentów używa.
W okresie Polski ludowej krzyż był umieszczany na każdej karetce. Od kilkunastu lat krzyż znika i jest zastępowany symbolem węża „Eskulapa”, który nie ma nic wspólnego z tradycją i wiarą chrześcijańską
- czytamy w liście.
Wypieranie krzyża z przestrzeni publicznej jest bardzo smutne, przykre i dotykające nas katolików i wierzących Polaków. Krzyż chrześcijański, krzyż naszego zbawiciela jest to znak, który szczerze, otwarcie i zawsze bardzo realistycznie obrazuje prawdę o naszym życiu. Wizerunek krzyża na karetce ma również olbrzymie znaczenie dla chorych, którzy w wierze i oddaniu Bogu szukają pomocy i ratunku w trudnych momentach swego życia
- pisze Jarosław Mrówczyński. Prosi ministra o to, by skorzystał ze swoich uprawnień i znowelizował rozporządzenie w sprawie oznaczenia systemu . Ma nadzieję, że minister spełni - co podkreśla - „marzenia milionów polskich katolików o powrocie krzyża jako symbolu karetek”.
Ciekawi jesteśmy odpowiedzi z ministerstwa. Wysłaliśmy więc pytania. Czekamy na odpowiedzi.
Co o inicjatywie Jarosława Mrówczyński myśli Eligiusz Patalas, dyrektor inowrocławskiego szpitala? Przekonuje, że nie ma już powrotu czerwonego krzyża na pojazdy karetek. Jest to znak zastrzeżony dla Polskiego Czerwonego Krzyża. Znak ten chroniony jest zarówno polskim prawem, jak i Konwencją Genewską. Dyrektor podkreśla, że dziś karetki oznacza się gwiazdą życia i Eskulapem. - Są to symbole, którymi oznaczane są jednostki ratownictwa medycznego. Stosowane są one również w innych krajach - tłumaczy. Dodaje, że dzięki temu każdy, bez względu na to w jakim kraju przebywa, może rozróżnić pojazdy należące do pogotowia ratunkowego od tych, którymi dysponuje Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża.