Od kilkunastu lat w Radomiu ubywa mieszkańców. Tylko w ciągu ostatniego roku wyjechało ponad 2,5 tysiąca mieszkańców, a liczby pewnie są jeszcze wyższe, bo emigranci nie zawsze wymeldowują się z miejsca zamieszkania.
Nikt się nie spieszy wczesnym rankiem do pracy
Aby przekonać się jak bardzo wyludnia się Radom, wystarczy przejść się wieczorem po Śródmieściu. W oknach wielu domów nie widać zapalonych świateł, a na ulicach przechodniów i samochodów. Opuszczone domy są w innych częściach Radomia, choćby na Glinicach.
W ciągu ostatnich 18 lat ubyło w Radomiu tylu mieszkańców, ile mniej więcej liczy cała Przysucha, Lipsko, Białobrzegi, Szydłowiec i Iłża razem wzięte. Jeśli trend się utrzyma, a wszystko wskazuje, że tak będzie, to już za rok-dwa w Radomiu pozostanie mniej niż 200 tysięcy mieszkańców.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień