Radosław Sylwestrzak: Stal Rzeszów dysponuje ogromnym potencjałem. Marzy mi się awans do 1 ligi
- Taktyka preferowana przez trenera Janusza Niedźwiedzia jest dla mnie czymś nowym - mówi Radosław Sylwestrzak, obrońca Stali Rzeszów.
Siedzą jeszcze w pana głowie wydarzenia z poprzedniego sezonu?
Już to zostało za mną i jest to temat zamknięty. Wiadomo, że w Widzewie nie skończyło się to tak, jakby każdy sobie życzył, ale teraz przede mną nowy rozdział i trzeba się na tym koncentrować.
Widzew wiosną dokonał rzeczy w niezrozumiałej, ale pan w zasadzie przyglądał się temu z boku, bo praktycznie nie dostawał szans...
Jeśli chodzi o moją osobę, to chodziło chyba o sprawy pozasportowe, a dokładniej o mój kontrakt. Do tego złapałem uraz, zmienił się trener i tak się wszystko potoczyło, że częściej trenowałem na salce lub indywidualnie na boisku, niż z drużyną. Pod koniec sezonu udało się wyleczyć i pojechałem na mecz ostatniej kolejki do Bełchatowa, ale to tyle...
Był pan jednym z symboli odradzającego się Widzewa. Tak pisało zresztą wielu kibiców po pana odejściu...
Każde słowa, które są miłe dodają otuchy i cieszy mnie to, że zostanę zapamiętany z tej strony. Mam nadzieję, że kibice będą mnie miło wspominać, bo ja na pewno nie zapomnę tych dwóch lat spędzonych w Łodzi.
W dalszej części rozmowy o:
- co podoba mu się w taktyce trenera Niedźwiedzia
- jak ocenia potencjał Stali Rzeszów
- Widzewie, jako faworycie do awansu
- derbach z Resovią
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień