Raj dla skuterów wodnych będzie tylko w Pieczyskach
Radni powiatu bydgoskiego nie zwiększyli mocy silników pływających po zalewie, pozwolili jedynie na powstanie toru dla skuterów wodnych.
Wydawało się, że „przyklepanie” przez radnych powiatu bydgoskiego wniosku burmistrza Koronowa o zniesienie ograniczeń mocy silników łodzi pływających po Zalewie Koronowskim jest tylko kwestią czasu. Starosta Wojciech Porzych, kiedy otrzymał wniosek, powołał zespół pod przewodnictwem wicestarosty Zbigniewa Łuczaka, który długo konsultował sprawę z zainteresowanymi stronami. Przeciwni zwiększenia mocy silników byli m.in. wędkarze, działkowcy, także policja. Natomiast ZA - głównie środowiska wodniackie.
Zespół swą opinię ogłosił w minionym tygodniu na sesji rady powiatu. Był przeciwko zwiększeniu mocy silników, nowością była tylko zgoda na powstanie toru dla skuterów wodnych. Ma powstać w Pieczyskach, po prawej stronie, za wypożyczalnią sprzętu wodnego, wnioskował o to burmistrz Koronowa. W trakcie konsultacji pojawiła się opcja, by tor był na tzw. jeziorze Białym, w Samociążku, przy ośrodku „Julia”. Ostatecznie radni byli za Pieczyskami. Tor powstanie, ale na skuterach wodnych będzie można pływać każdego dnia tylko od godziny 10 do 19. Pozostałe jednostki - jak dotąd - obowiązywać będzie moc silników - do 60 KM.
- Problem nie w mocy - mówią radni, ale w tym, że łódź w rękach nieodpowiedzialnych osób, a takich na zalewie nie brakuje, może stwarzać niebezpieczeństwo dla pływających, dla kajakarzy i wędkarzy.
Kto urządzi tor dla skuterów wodnych? W starostwie mówią: - Wnioskodawca, czyli gmina Koronowo.
- Składaliśmy wniosek w odpowiedzi na sygnały środowiska motorowodniaków - powiedział nam wczoraj wiceburmistrz Rafał Gibas. - Będziemy rozmawiać z zainteresowanymi, by podjąć decyzję, kto i w jaki sposób urządzi tor. Być może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał taki tor prowadzić. Uchwała pozwala na jego powstanie, ale kto będzie jego organizatorem pokaże praktyka. Dzięki temu zalew może być jeszcze atrakcyjniejszy.