Rataje. Rodzina Pragaczów marzy o tym, aby znów mieć swój dom. Jeszcze przed zimą

Czytaj dalej
Robert Majkowski

Rataje. Rodzina Pragaczów marzy o tym, aby znów mieć swój dom. Jeszcze przed zimą

Robert Majkowski

- Zamiast przyjechać z pracy i sobie odpocząć z rodziną u boku, to na stare lata muszę zaczynać wszystko od początku - załamuje ręce Hanna Pragacz. Pod koniec września ub. roku rodzinie Pragaczów spalił się dom w Ratajach, gm. Olszewo-Borki. Próbują stanąć na nogi.

To była straszna noc. Doszczętnie spalił się piętrowy murowany dom, zniszczeniu uległ przylegający do niego drugi, piętrowy, w którym mieszkali szwagier i bratowa pani Hani. Ucieczka z budynku, który błyskawicznie zajmował się ogniem, wyglądała dramatycznie.

- Gdy usłyszałam krzyki: „pali się!”, wybiegłam przed dom, myśląc, że może pomogę w gaszeniu - opowiada pani Hanna, która wciąż nie może dojść do siebie po tragedii. - Spojrzałam, a tam cały dół był już w ogniu.

W dalszej części artykułu przeczytacie:

  • jak wyglądało życie pogorzelców po strasznym pożarze
  • czego im najbardziej brakuje i jak można im pomóc
Pozostało jeszcze 74% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Robert Majkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.