Ratowali życie na czarno
NFZ rozwiązał w trybie pilnym umowę ze szpitalem w Rawie na ratownictwo medyczne. Przez ostatnie dni ratownicy pracowali bez umów o pracę. W końcu powiedzieli „dość”
Od początku lipca ratownicy w powiecie rawskim pracowali na czarno. Spółka, która w Rawie Mazowieckiej prowadzi szpital, nocną i świąteczną pomoc lekarską i do wczoraj obsługiwała karetki pogotowia w powiecie, nie podpisała z nimi umów.
Wczoraj po kontroli zarządzonej przez wojewodę łódzkiego Narodowy Funduszu Zdrowia rozwiązał w trybie natychmiastowym umowę o świadczenie usług ratownictwa medycznego ze Szpitalem w Rawie, prowadzonym przez spółkę AMG Centrum Medyczne.
- Umowa została rozwiązana bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na zagrożenie zdrowia lub życia pacjentów - mówi Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ.
W piątek i poniedziałek inspektorzy NFZ szczegółowo kontrolowali działanie ratownictwa medycznego w pow. rawskim oraz w gminie Głuchów (pow. skierniewicki). Wojewoda nakazał kontrolę po tym, jak do urzędu trafiło pismo, które rawscy ratownicy przekazali m.in. do Państwowej Rady Ratowników Medycznych.
Napisali w nim m.in. o tym, że od początku lipca ratują ludzkie życie i zdrowie, choć nie mają podpisanych umów o pracę.
- Nie jesteśmy pracownikami ani nie mamy innej formy zatrudnienia w firmie, która odpowiada za ratownictwo medyczne - skarżyli się ratownicy.
- Pracowaliśmy jednak dalej. Inaczej mieszkańcy nie mogliby liczyć na pomoc pogotowia ratunkowego w całym powiecie - mówi nam ratowniczka.
Tak było do poniedziałku. Tego dnia rano załogi karetek nie zalogowały się do Systemu Wsparcia Dowodzenia, a to oznacza, że nie mogły wyjechać do pacjentów. Ta informacja trafiła automatycznie do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Łodzi.
- Kierując się stanem wyższej konieczności, podjąłem natychmiastową decyzję i poprosiłem Wojewódzką Stację Ratownictwa Medycznego w Łodzi o zabezpieczenie rejonu operacyjnego w Rawie Mazowieckiej - mówi Krzysztof Janecki, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi.
Jeszcze w poniedziałek rano do powiatu rawskiego wysłano trzy zapasowe ambulanse z Łodzi. Na miejscu szef Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi podpisał umowy z ponad 20 ratownikami porzuconymi lub zwolnionymi wcześniej przez spółkę AMG Centrum Medyczne.
- Widać było łzy radości w oczach niektórych ratowników - mówi Edyta Wcisło, rzecznik WSRM w Łodzi.
Co na to firma odpowiedzialna do wczoraj za ratownictwo medyczne w Rawie?
- Ratownicy odstąpili w poniedziałek od pracy. Z tego powodu nie było możliwości podpisania umowy z NFZ na ratownictwo medyczne - powiedział nam Witold Jajszczok z AMG Centrum Medycznego.
- Przyszli do pracy i nie chcieli pracować. Poinformowaliśmy Ministerstwo Zdrowia i Urząd Wojewódzki w Łodzi, że zespoły ratownictwa medycznego w powiecie rawskim nie funkcjonują.
Od przedstawiciela AMG Centrum Medycznego usłyszeliśmy też, że umowa z NFZ wygasła z ostatnim dniem czerwca. Równocześnie wygasły umowy o pracę ratowników. Od tego czasu - jak twierzdzi przedstawiciel AMG - firma nie mogła podpisać nowych umów, bo... bała się, że NFZ nie przedłuży umowy ze spółką.
Twierdzeniom przedstawiciela Witolda Jajszczoka przeczą relacje ratowników, ustalenia kontrolerów i dokumenty.
- 23 i 24 czerwca bieżącego roku zostały podpisane wszystkie stosowne porozumienia w sprawie przedłużenia umowy z AMG do 30 czerwca 2018 r. oraz oświadczenie o gotowości operacyjnej - mówi mówi Anna Leder.