Ratownictwo medyczne w praktyce. Gdy życie i zdrowie pacjenta jest w ich rękach...
Na pierwszą konferencję naukowo-szkoleniową do Pieczyska przyjechało ponad 100 ratowników medycznych, lekarzy i pielęgniarek.
Przyjechali z Trójmiasta i Bydgoszczy, Szubina, Świecia nad Wisłą i wielu równie odległych miejsc. Głównym organizatorem konferencji był Oddział Kliniczny Medycyny Ratunkowej Szpitala im. Biziela w Bydgoszczy.
To pierwsza tego typu konferencja naukowo-szkoleniowa personelu pierwszego kontaktu chorego trafiającego do szpitala. Najczęściej przywozi go karetka pogotowia. Od tego, jak szybko ten personel dokona wstępnej diagnozy, od rozmowy z chorym, jeśli jest możliwy z nim kontakt, od sprzętu, którym dysponują ratownicy, od prawidłowo przeprowadzonej pierwszej pomocy, od tego czy w porę przekażą pacjenta na odpowiedni oddział szpitala zależy - czy pacjent przeżyje. Czas jest tu bardzo istotny...
O tym też dyskutowano w Pieczyskach. Był więc cykl wykładów, czyli teoria. M.in. o zastosowaniu ultrasonografów przenośnych w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Także wykłady z dziedziny chirurgii - o badaniach jamy brzusznej z urazami po wypadkach, choćby drogowych. Na bardzo konkretnych przykładach.
Czasami proste sprawy są najtrudniejsze - i to można było usłyszeć na konferencji w Pieczyskach. Zobaczyć też zajęcia praktyczne, m.in. z szycia ran... Na szczęście nieprawdziwych. Na niby...