Ratownicy na kąpieliskach w województwie śląskim [ZDJĘCIA]
W niedzielę na dzikim kąpielisku Pogoria IV, w miejscu, gdzie nie ma ratowników, zginęła 7-latka. Podczas ostatniego weekendu w kraju utopiło się więcej osób, niż zginęło w wypadkach drogowych.
Po ostatnim weekendzie i tragicznej śmierci 7-letniej dziewczynki z Katowic na Pogorii IV, o bezpieczeństwie nad wodą mówi się niemal wszędzie. Okoliczności tej śmierci są obecnie wyjaśniane, a prokurator zarządził sekcję zwłok. W upalne dni szukamy ochłody, ale ta tragedia pokazuje, że, niestety, nie wszyscy potrafimy wypoczywać tak, by nie narazić się na niebezpieczeństwo. Dowodzi tego bilans ostatniego weekendu, podczas którego w całym kraju utopiło się 41 osób, czyli więcej niż zginęło w wypadkach drogowych.
Na Pogorii IV nie wolno się kąpać, bo jest to zbiornik retencyjny. Podobnie jest m.in. na kąpielisku w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach, nad zalewem Dzibice w powiecie zawierciańskim, zalewem imielińskim (Dziećkowice to też zbiornik retencyjny), zalewem w Poraju w powiecie myszkowskim czy przy kąpielisku Paprocany w Tychach i stawie Starganiec - pomiędzy Mikołowem a Katowicami.
WOPR podkreśla, że w miejscach pozbawionych służb ratowniczych kąpiemy się na własną odpowiedzialność. Jednocześnie informuje, że sporo jest miejsc, w których możemy kąpać się pod okiem ratowników.
Nie tylko ratownicy WOPR
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Śląskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, ratownicy dbali o nasze bezpieczeństwo (wg danych z początku tygodnia) na następujących kąpieliskach: Łysina w Bieruniu, przy Ośrodku Wypoczynkowym Buków, Ośrodku Wypoczynkowym Ciechowice w Gliwicach, zalewach Kostkowice i Przeczyce, Ośrodku „Ciechan Zdrój” w Siamoszycach, Hubertusie i Słupnej w Mysłowicach, w Kroczycach, na Pogorii I i Pogorii III, Sosinie w Jaworznie, Bugli w Katowicach, a także przy takich akwenach jak: Pławniowice, Rogoźnik I i Rogoźnik II, Stawiki w Sosnowcu, Włodowice, Skałka w Świętochłowicach, Nakło-Chechło, Jezioro Żywieckie, Jezioro Międzybrodzkie, staw Młyńszczok w Zebrzydowicach, Ośrodek Wypoczynkowy Olza, Zalew Rybnicki, Łąka, Żarki, Ośrodek Wypoczynkowy „Zielona” w Kaletach oraz Adriatyk, Bałtyk i Pacyfik w Częstochowie.
- Ratownicy Śląskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dbają o bezpieczeństwo na 98-99 proc. strzeżonych kąpielisk w regionie. Są jednak także akweny, gdzie kąpiących pilnują m.in. ratownicy RWR (Ratownicy Wodni Rzeczypospolitej) czy też firma Asekuracja (np. pływalnia odkryta przy parku Sieleckim w Sosnowcu) - podkreśla Wiktor Zajączkowski, prezes śląskiego WOPR-u.
Kąpieliska w województwie śląskim są otwarte w różnych godzinach. Decyduje o tym zarządca. W związku z tym przed kąpaniem warto zwrócić uwagę na tablice informacyjne.
- Zazwyczaj kąpieliska są strzeżone od godziny 9 do 18 lub od 10 do 19. Czasami jednak zdarza się, że ratownicy pracują od 12 do 18, ponieważ tak zażyczył sobie zarządca, który chce obniżyć koszty - podkreśla Wiktor Zajączkowski. I dodaje że - w myśl przepisów - na 100 metrów linii brzegowej powinno przypadać co najmniej 2 ratowników.
Na co uważać nad wodą
O czym powinniśmy pamiętać, wypoczywając nad wodą? To, że kąpiel i alkohol nawzajem się wykluczają, to oczywiste. Ale warto też pamiętać i o innych niebezpieczeństwach.
Wiktor Zajączkowski zwraca uwagę, że powinniśmy również pamiętać o tym, by nie przegrzać organizmu. Uważać muszą też osoby, które mają alergię na jad owadów. Szef śląskiego WOPR-u apeluje jednocześnie, by nie wchodzić do wody tuż po opalaniu oraz zachować rozsądek przy skokach do wody.
- Szacuje się, że co roku w wyniku ludzkiej niefrasobliwości nad wodą, po okresie letnim przybywa nam kilkanaście osób na wózkach inwalidzkich - mówi Wiktor Zajączkowski.