Ratują pacjentów przed utratą wzroku
Okuliści z Chmielnej w Lublinie jako pierwsi w Polsce przeprowadzili tak skomplikowaną operację łączoną oka, by uratować wzrok pacjenta.
Seria zabiegów polegała m.in. na przeszczepie rogówki, wszczepieniu sztucznej tęczówki, operacji przeciwjaskrowej i witrektomii czyli usunięciu ciała szklistego za pomocą narzędzi mikrochirurgicznych. Dzięki tej pionierskiej operacji, lekarze uratowali wzrok mężczyzny i uniknęli usunięcia mu gałki ocznej.
- To była pierwsza w Polsce tak zaawansowana operacja u pacjenta w bardzo poważnym stanie pourazowym. Nikt wcześniej w kraju nie podejmował się aż tylu zabiegów połączonych ze sobą. W innych ośrodkach, lekarze zmierzali w kierunku usunięcia gałki ocznej. My mamy sprzęt i doświadczenie w trudnych operacjach, dlatego podjęliśmy się tego zadania - tłumaczy prof. Robert Rejdak, kierownik kliniki okulistyki w SPSK1 w Lublinie.
Pacjentem był Grzegorz Brych, który na stałe mieszka w Niemczech. W grudniu 2015 roku został pobity w klubie w Kielcach. - Zapamiętam tę datę na zawsze. Utrata wzroku to najstraszniejsze, co do tej pory spotkało mnie w życiu. Pierwsze diagnozy były szokujące. W szpitalu zaproponowano mi usunięcie gałki ocznej - wspomina Grzegorz.
Kontakt do lubelskiego ośrodka przy ul. Chmielnej otrzymał od Karola Bieleckiego, znanego piłkarza ręcznego, który po tragicznym urazie oka trafił w pierwszej kolejności do kliniki okulistyki SPSK1 w Lublinie.
Miałem szczęście, że się tu znalazłem. Po serii zabiegów, wpada mi już światło do oka. Zdarza się, że widzę na odległość lub w kolorze. Jestem szczęśliwy z tego, co udało nam się do tej pory osiągnąć. To duży sukces. Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec
- relacjonuje Grzegorz Brych.
Pionierska operacja okulistów z Chmielnej okazała się sukcesem. - Udało się przywrócić funkcje wzroku. Cały czas walczymy o poprawę ostrości widzenia u mężczyzny. Jesteśmy dobrej myśli - mówi prof. Rejdak.
Kilkadziesiąt podobnych przypadków trafia rocznie do Centrum Leczenia Urazów Gałki Ocznej, które działa w szpitalu klinicznym nr 1 w Lublinie. Niedawno, lekarze z Chmielnej, przeprowadzili operację u czteroletniej dziewczynki z Chełma.
- Zabieg polegał na wyciągnięciu gigantycznego ciała obcego z oka. To była sprzączka metalowa z gumką. Dziecko zostało do nas przetransportowane z innego ośrodka, gdzie groziło dziecku usunięcie oka. Operacja trwała dwie godziny. Mała pacjentka już widzi, chociaż czeka ją jeszcze kilka zabiegów poprawiających jakość widzenia - dodaje profesor.