Radni powiatowi zasilili spółkę PKS Szczecinek półtora milionem złotych. To pieniądze, które mają umożliwić postawienie tej powiatowej spółki na nogi.
Zadania tego - jak już informowaliśmy - podjął się Eugeniusz Szymonik, były prezes i założyciel firmy transportowej Mobilis skupiającej m.in. byłe pekaesy z centralnej i północnej Polski, który został prezesem PKS Szczecinek.
Kondycja firmy jest niewesoła - ugina się ona pod ciężarem spłat kredytu na budowę nowej bazy przy ulicy Cieślaka, leasingu na autobusy, ubywa też pasażerów. Eugeniusz Szymonik zaczął od mocnych stron PKS Szczecinek - stosunkowo młodego taboru i nowego zaplecza.
Sęk w tym, że inwestycje rozjechały się z prognozami Ministerstwa Infrastruktury, które zapowiadały, że pasażerów autobusów będzie ubywać, bo m.in. rośnie liczba aut osobowych. Szansą dla przewoźników ma być nowa ustawa o transporcie zbiorowym cywilizująca rynek, na którym obecnie panuje bezpardonowa konkurencja. To jednak nie stanie się szybciej niż za półtora roku.
Prezes PKS już renegocjował umowę z Włochami (PKS jeździ dla Euro Lines na liniach zagranicznych), którzy stanowią o 1/3 przychodów szczecineckiego przewoźnika. Euro Lines jest dłużny spółce milion złotych, a prezes oświadczył, iż odzyska te pieniądze. Eugeniusz Szy-monik odbył już też rozmowy z niemieckim Flix Busem. Zaznaczył konieczność dopasowania taboru do zleceń, analizę kosztów paliwa i zmianę podejścia do niektórych linii.
Chce też uruchomić specjalną linię ze Szczecinka do Koszalina - Ekspres Koszalin, a także linię Szczecinek - Barwice - Borne Sulinowo. Nie obejdzie się też niestety bez zwolnień - w PKS jest bowiem za dużo administracji i obsługi do liczby kierowców.
Eugeniusz Szymonik zadeklarował, że od nowego roku budżetowego firma przestanie przynosić straty. - Gotówki zapewne będzie brakować (…) ale najważniejsze to nie tracić pieniędzy - prezes mówił, że właściciel nie będzie już musiał dopłacać do spółki.
Wcześniej konieczny jest zastrzyk gotówki, aby firma złapała oddech i miała płynność finansową. Na to potrzeba 1,5 miliona złotych. Radni powiatowi - nie bez dyskusji - zgodzili się dokapitalizować spółkę PKS Szczecinek tą kwotą.