Od redaktora:
UNICEF po raz pierwszy pochylił się nad warunkami życia dzieci w 41 bogatych państwach. Obraz, jaki wyłania się po lekturze raportu, jest bardzo smutny. Świadomi biedy, w jakiej żyją dzieci w krajach Trzeciego Świata, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w dobrobycie też nie brakuje enklaw nędzy.
W Danii, Norwegii i Islandii na ubóstwo jest skazane jedno dziecko na dziesięcioro, w Polsce jedno na pięcioro, a w Izraelu jedno na troje. Aż strach pomyśleć, na którym miejscu tego niechlubnego rankingu znalazłaby się Polska, gdyby nie było 500 plus. Ostatnio rząd pochwalił się, że ten sztandarowy program zmniejszył odsetek dzieci żyjących w skrajnym ubóstwie o 94 proc. Nawet jeśli do tych wyliczeń niektórzy analitycy podchodzą sceptycznie, to dane z rynku nie pozostawiają wątpliwości. Dodatkowe pieniądze rodziny wydają na zakupy i, jak się okazuje, nie kupują głównie wódki, choć wpływy z jej sprzedaży były w 2016 r. wyższe niż w czasie, gdy 500 plus dopiero kiełkowało w głowach polityków PiS.