Komisarz wyznaczył zły termin referendum, bo jego postanowienie zostało opublikowane... za szybko. Ostatecznie daty nie zmieniono.
Zaledwie w piątek informowaliśmy na łamach „GL” o tym, że termin wschowskiego referendum w sprawie odwołania władz gminy, został wyznaczony na 26 czerwca, a jeszcze tego samego dnia pojawiła się wątpliwość, czy aby na pewno jest to data zgodna z przepisami...
Nieprawidłowość wypatrzył i poinformował nas o niej, Tomasz Zakrzewski z portalu referendumlokalne.pl. W swoim tekście pisze on, że zgodnie z ustawą o referendach, „referendum przeprowadza się w dzień wolny od pracy najpóźniej w 50 dniu od dnia opublikowania postanowienia komisarza wyborczego w tej sprawie”. Publikacja, o której mowa powinna mieć z kolei miejsce w wojewódzkim dzienniku urzędowym.
- Skoro postanowienie o przeprowadzeniu referendum wydane zostało 5 maja, to 50 dni od tej daty (rozpoczynając liczenie w dniu następnym po publikacji postanowienia) mija 24 czerwca - czytamy we wspomnianym tekście. - Dzień 24 czerwca 2016 r. przypada w piątek. Gdyby komisarz chciał przeprowadzić referendum w ostatnim z możliwych terminów, powinien wyznaczyć datę na niedzielę 19 czerwca, ponieważ jest to ostatni dzień wolny od pracy przypadający w terminie 50 dni od daty ogłoszenia postanowienia o referendum - pisze T. Zakrzewski.
Z taką oto zagwozdką zadzwoniłem wczoraj do Stanisława Blonkowskiego, dyrektora Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zielonej Górze. Ten sprawę oczywiście znał i poprosił o kolejny telefon, tyle, że w godzinach popołudniowych. Wtedy bowiem miała nadejść decyzja z Państwowej Komisji Wyborczej. I nadeszła.
- PKW nie uchyliła postanowienia komisarza, ponieważ po analizie tych dokumentów ustaliła, że trudno byłoby komisarzowi przewidzieć, że w momencie przekazania do publikacji wojewodzie, ten opublikuje to natychmiast, a nie dwa dni później. My nie możemy wskazywać terminu, takie są procedury - tłumaczył S. Blonkowski. - Krótko mówiąc: jest bez zmian. Nic się nie zmienia - skwitował dyrektor, którzy przyznał, że sam był zaskoczony szybkością publikacji. - No niestety, ustawa o referendum ma pewne niedoskonałości i przez przypadek złapaliśmy się na to - mówił.
Dziś w gminie mają być rozlepiane informujące o referendum obwieszczenia.