Reforma Gowina, czyli jak zrobić rewolucję szkolnictwa bez pieniędzy. Rozmowa z prof. Tomaszem Łodygowskim
Od ponad roku resort nauki przygotowuje nową ustawę o szkolnictwie wyższym. Czy planowana przez Jarosława Gowina reforma rozwiąże problemy polskich uczelni? Odpowiada rektor Politechniki Poznańskiej, prof. dr hab. inż. Tomasz Łodygowski.
Już od ponad roku trwają prace nad przeprowadzeniem reformy szkolnictwa wyższego i nad wprowadzeniem nowej ustawy zwanej Konstytucją dla Nauki. Jak Pan ocenia te projekty?
Na razie mówimy o czymś, co tak naprawdę nie istnieje. Obecnie nie ma realnego dokumentu, który zawierałby zapisy wszystkich proponowanych zmian. Możemy więc jedynie dywagować, czy poszczególne pomysły są dobre, czy złe.
Dziesięć najlepszych uczelni w Polsce ma otrzymać najwięcej pieniędzy z budżetu państwa – to jeden z pomysłów wicepremiera Jarosława Gowina. Ta dziesiątka zostanie wybrana na podstawie rankingu. To dobre czy złe rozwiązanie?
Same rankingi o wielu rzeczach nie świadczą. Nie pokazują bowiem rzeczywistego potencjału uczelni.
Politechnika Poznańska ma szansę znaleźć się w tej pierwszej dziesiątce?
Obecnie zajmujemy 16. miejsce w rankingu ogólnym (bierze pod uwagę wszystkie kryteria m. in. wielkość uczelni, liczbę studentów, badania - dop. red.). W zestawieniu najlepszych uczelni technicznych jesteśmy zaraz po Politechnice Warszawskiej, Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechnice Wrocławskiej. Jeśli chodzi o liczbę kandydatów, od kilku lat znajdujemy się na podium wśród wszystkich uczelni w Polsce. U nas jest to prawie siedmiu chętnych na jedno miejsce.
Skąd Polska powinna czerpać wzorce, jeśli chodzi o szkolnictwo wyższe? M.in. o tym przeczytasz w dalszej części rozmowy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień