Awantura w szeregach opozycji w temacie aborcyjnym nie ominęła Torunia. Podczas czarnych protestów oberwało się tym, którzy w Sejmie uwalili projekt „Ratujmy kobiety”. Czyli posłom z PO i Nowoczesnej. W Toruniu najbardziej mógł się nasłuchać Tomasz Lenz z PO. Bo wejście do jego biura jest z ulicy Żeglarskiej, ale okna wychodzą na pomnik Kopernika, pod którym protestowano. Tyle że akurat poseł Lenz ten projekt poparł...
Nie poparł go za to inny poseł PO Antoni Mężydło. Choć w Sejmie ponoć wtedy był, to nie głosował. Dostał więc ostrzeżenie, by się pod czarne protesty nie podczepiał. Poseł Mężydło??? Jako konserwatyście absolutnie mu to nie grozi!
Jeszcze maksymalnie ze trzy tygodnie potrzyma nas w niepewności co do swojej przyszłości posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Tyle zostało do końca jej samozawieszenia w klubie parlamentarnym Nowoczesnej. Tak ją boli, że także jej partia uwaliła projekt w Sejmie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień