Trójmiejski rynek nieruchomości zanotował w ubiegłym roku rekordy sprzedaży. Zauważalnie zmieniły się również ceny na rynkach pierwotnym i wtórnym: nowych mieszkań poszły w górę o 4 proc. w Gdańsku, 3 proc. w Gdyni i 4 proc. w Sopocie, a tych z drugiej ręki podniosły się odpowiednio o 5 proc., 2 proc. i 3 proc.
Rok stabilnych cen?
Dzięki rosnącej podaży, ceny w 2017 roku powinny już być bardziej stabilne, a podwyżek można spodziewać się tylko w Sopocie. Takie wnioski płyną z raportu E-VALUER INDEX 2017, przygotowanego przez Emmerson Evaluation.
- Duże zainteresowanie klientów nowymi mieszkaniami mogłoby oczywiście wpływać na wzrost cen. Na szczęście z popytem dynamicznie rośnie także podaż. Na podstawie dynamiki przyznawanych pozwoleń na budowę można oczekiwać wielu nowych inwestycji mieszkaniowych, zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni.
W ubiegłym roku ceny nowych mieszkań poszły w górę o 4 proc. w Gdańsku, 3 proc. w Gdyni i 4 proc. w Sopocie.
W 2016 r., w samej stolicy województwa pomorskiego wydano aż 6844 takich pozwoleń, w tym 6405 dla deweloperów. To ponad dwa razy więcej niż jeszcze 3 lata temu. Rekord padł także w Gdyni, gdzie wydano 2391 pozwoleń na budowę, z czego 1604 deweloperom. Niewiele pozwoleń zanotowano w Sopocie. Jest to jednak specyficzny rynek, głównie nieruchomości luksusowych.
Preferencje kupujących
Z raportu dowiadujemy się także, jakie mieszkania najchętniej kupujemy w Trójmieście.
W Gdańsku największą popularnością cieszyły się mniejsze lokale o powierzchni 35-50 mkw. (43 proc. transakcji na rynku pierwotnym i 37 proc. na wtórnym). Około 1/3 kupujących wybrała lokale nieco większe, o pow. 50-70 m kw.
W Gdyni sprzedaż mieszkań małych (35-50 m kw.) i średnich (50-70 m kw.) była dość zbliżona i wynosiła odpowiednio 33 proc. i 35 proc. transakcji na rynku pierwotnym oraz 40 proc. i 33 proc. na rynku wtórnym.
Sopot, jako rynek mieszkań luksusowych, prezentował odmienne trendy. Sprzedawało się tu zdecydowanie więcej sporych mieszkań.
Na pograniczu
Jednym z powodów, dla którego kupujący wybierają oferty z drugiej ręki, są atrakcyjne lokalizacje starszych osiedli. Jednak w ostatnich latach deweloperzy właśnie temu czynnikowi poświęcają bardzo dużo uwagi. Na rynek trafiło kilka znakomicie
zlokalizowanych nowych inwestycji. Jedną z nich jest Osiedle Harmonia Oliwska. Leży niemal na pograniczu Gdańska i Sopotu, w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowego Parku Oliwskiego. Jednocześnie w okolicy znajdują się przystanki autobusowe, tramwajowe, stacje SKM Gdańsk Żabianka i i PKP Gdańsk Oliwa. Transport zbiorowy pozwala dotrzeć szybko do innych dzielnic. Cały projekt przewiduje wybudowanie łącznie 550 mieszkań i będzie realizowany w czterech etapach do 2020 lub 2021 roku.
Obecnie ruszyła sprzedaż mieszkań II etapu: na rynek trafiło 84 mieszkania o powierzchni 42- 63 m kw.(w ofercie w sumie jest 145 mieszkań). W projekcie jest hala garażowa i 180 miejsc postojowych dla rowerzystów. Osiedle zostanie w całości ogrodzone i dozorowane z pomieszczenia ochrony. Ceny lokali powstających w ramach etapu „Rotta” rozpoczynają się od 7992 zł za mkw. brutto.Inwestorem projektu jest INPRO, jeden z czołowych deweloperów w Trójmieście.
600 mieszkań na rynek w dwa miesiące
Polska znajduje się w czołówce państw Unii Europejskiej pod względem odsetka gospodarstw domowych zamieszkujących z dziećmi. To ważna informacja dla branży nieruchomości, która swoje działania ukierunkowuje właśnie w stronę tej grupy nabywców. Czy to pozostaje w sprzeczności z danymi demograficznymi, mówiącymi o małej dzietności Polek? Niekoniecznie: w Polsce z rodzicami mieszka dużo dorosłych dzieci...
Z jakiego powodu pójście na swoje jest odwlekane? Tylko co piąty młody człowiek rozważa zakup własnego M, a co dziesiąty to marzenie faktycznie realizuje! Co przemawia przeciwko takiemu rozwiązaniu? Kupno nieruchomości w pewnym stopniu ogranicza mobilność. W razie przeprowadzki znalezienie najemcy czy kupca nie zawsze jest łatwe. Dlatego z reguły młodzi ludzie, którzy plany zawodowe wiążą z częstymi zmianami miejsca zamieszkania zakup nieruchomości odkładają.
Jednak to młodzi coraz częściej również decydują się na własne M, chcąc w ten sposób płacić „za swoje, nie cudze”. Argumentem przemawiającym za jest porównywalna cena najmu i wysokości rat. Dodatkowo własna nieruchomość to dobra lokata na przyszłość. Dlatego często stosunkowo krótko po zakupie pierwszego mieszkania młodzi... kupują drugie. To ich polisa ubezpieczeniowa, sposób gromadzenia kapitału na emeryturę. Teraz łatwiej realizować takie zamierzenia, bo deweloperzy budują dużo nowych mieszkań o kompaktowych metrażach.
Fakt, te mieszkania bardzo szybko znikają z rynku. Takiego ssania, jak to określają w swoim żargonie, dawno już na rynku nie było. Jednak i takich spektakularnych wejść, jak 600 mieszkań w 2 miesiące - również nie.
Coraz więcej młodych osób decyduje się na własne M
Rata kredytu czy czynsz? Miesięczne koszty najmowanego mieszkania, 2- lub 3-pokojowego w Gdańsku, wcale nie są niższe od tych, które ponosi osoba spłacająca ratę kredytu. Cena za wynajem lokalu jest uzależniona od metrażu, lokalizacji i standardu, ale mieści się w granicach 1,0-1,7 tys. zł. Do tej kwoty dochodzi jeszcze czynsz do spółdzielni, w wysokości kilkuset złotych i rachunki za media - łącznie na mieszkanie zwykle z portfela ucieka 2 do 2,5 tysiąca złotych.
Kupując dom lub M mamy poczucie płacenia za swoje
Warto więc przeanalizować spodziewaną miesięczną kwotę kredytu hipotecznego, w przypadku nabycia własnego mieszkania, czy domu. Jak się okazuje bycie na swoim wcale nie jest takie drogie, jakby się mogło wydawać, bowiem miesięczna kwota spłacanego kredytu za dom z ogrodem wynosi tyle, co koszt wynajmu mieszkania w bloku, w centrum miasta. Dodatkowo pomoc płynie ze strony państwa, dzięki programowi MdM można sfinansować wymagany wkład własny.