Rekordziści zaraz wyzerują swoje wielkie długi

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Rekordziści zaraz wyzerują swoje wielkie długi

Tomasz Rusek

Mijają trzy lata, odkąd gorzowski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej pozwolił lokatorom odpracowywać czynszowe długi. Rozmawiamy o tym z wiceszefową ZGM-u Marią Góralczyk - Krawczyk.

Mijają trzy lata, odkąd uruchomiliście program świadczeń wzajemnych, czyli po prostu możliwość odpracowywania długów przez zadłużonych lokatorów. Podsumowanie?
W sumie, do dziś, gorzowianie odpracowali 19 tys. 389 godzin, przez co zmniejszyli swój dług o 200 tys. zł. Najczęściej działo się to w ramach prac porządkowych: dbania o zieleń, oczyszczania strychów.

Ale nie zarobili tych pieniędzy, prawda? Nie dostali gotówki do ręki?
Nie. Taka jest umowa. Co prawda ich praca była wyceniana, czasami nawet na 11 zł za godzinę, jednak nie widzieli pieniędzy, tylko odejmowaliśmy je od ich zadłużenia.

200 tys. zł to dużo, czy mało?
Jesteśmy bardzo zadowoleni. Bo bez programu tych 200 tys. zł byśmy nie zobaczyli. Od początku nie traktowaliśmy programu jako recepty na wszystkie problemy z zadłużeniem, tylko jako furtkę dla tych lokatorów, którzy chcą realnie i znacząco zmniejszyć dług.

Byli tacy?
Tak. Niektórzy zaimponowali nam pracowitością i zacięciem. Najbardziej pracowita z osób odpracowała już niemal całość z 36-tysięcznej zaległości. Kolejna osoba zmniejszyła 33-tysięczny dług o 14 tys. zł, następna 16-tysięczne zadłużenie zmniejszyła już prawie do zera.

Jestem pod wrażeniem. To pokazuje, że jeśli ktoś chce, naprawdę może uregulować zaległości!
Tak. Często na jeden dług pracuje kilka osób z rodziny, bo oczywiście można tak się z nami dogadać. Wygląda to np. tak, że dzieci odpracowują zaległości które powstały przez lata w ich rodzinnym mieszkaniu. Tylko trzeba chcieć. Być konsekwentnym. Deklaracji mamy dużo więcej, niż faktycznie podpisanych umów na odpracowanie. A idziemy na rękę, jak tylko się da. Organizujemy np. prace popołudniami, by osoby czynne zawodowo też miały możliwość odpracowania kilku godzin na naszą rzecz.

A jak ktoś się wstydzi?
To też rozumiemy. Dlatego odpracowuje się długi nie w swojej okolicy. Potrzeby są wszędzie, więc osoba np. z ADM1 może pracować przy budynkach ADM5. To naprawdę żaden problem, by odrobić zaległość, zachowując anonimowość.

Ważne szczegóły

Chcesz odpracować długi? Najpierw w sprawdź, czy spełniasz minimalne wymagania zawarte w regulaminie.

Więcej o programie w każdym ADM i na www.zgm.gorzow.pl

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.