Remont Kostrzyńskiej spowoduje wielkie utrudnienia w ruchu
Napisali do nas Czytelnicy. Dopytują: czy miasto ma już organizację ruchu na czas dwuletniego (!) remontu ul. Kostrzyńskiej? Sprawdziliśmy: jeszcze nie. Ale kilka założeń już jest znanych.
Remont ul. Kostrzyńskiej jest „naj” z kilku powodów.
- To najdłużej zapowiadana inwestycja - pierwsze informacje o modernizacji były 40 lat temu.
- To najdroższy drogowy remont w dziejach miasta - ma kosztować około 50 mln zł.
- To także najbardziej zniszczona ulica w mieście - żadna inna, z tych ważnych, nie jest w tak fatalnym stanie.
To bardzo ważne
Jednak jest to także remont, który spowoduje największe utrudnienia. I właśnie o tym piszą do nas w liście Czytelnicy. „Jesteśmy gorzowianami. Mieszkamy i pracujemy przy ul. Kostrzyńskiej. Niektórzy z nas pracują na terenie tzw. Agromy, czyli za wiaduktem. Nie mamy wątpliwości: remont Kostrzyńskiej jest potrzebny. Tylko szaleniec by się temu sprzeciwiał i podkreślamy: cieszymy się z planowanej przebudowy. Ale nieśmiało pytamy: czy jest już znana organizacja tymczasowa ruchu, która będzie obowiązywać w czasie prac? To dla nas bardzo ważne.” - czytamy w mailu.
To nie pierwsze takie dociekanie. O organizację ruchu w czasie remontu pytał nas też m.in. Marek Okupski, który przy Kostrzyńskiej pracuje i dojeżdża do roboty codziennie; dopytywali o nią również pasażerowie MZK, dla których tramwaj wzdłuż Kostrzyńskiej - a torowisko też czeka wymiana - jest jednym publicznym środkiem transportu z Wieprzyc do centrum.
Lekko nie będzie
Wczoraj natychmiast przekazaliśmy pytania dyr. miejskiego wydziału inwestycji Agnieszce Surmacz. Przypomniała, że aktualnie dopiero kończy się przygotowywanie projektu remontu (w zeszłym tygodniu był omawiany z mieszkańcami w sali sesyjnej - padały podobne pytania). - Szczegółowej organizacji ruchu jeszcze więc nie ma, ale ogólne założenia, oczywiście, chętnie mieszkańcom przedstawię - powiedziała.
Co więc już wiadomo?
2017 r. to prace głównie na torowisku i wiadukcie. A co to oznacza dla ludzi? - Utrzymamy przejezdność drogi, dlatego tramwaje będą zastąpione przez autobusy i komunikacja publiczna będzie dostępna, a kierowcy powinni jeździć Kostrzyńską bez większych problemów - uspokajała wczoraj urzędniczka. Co z dojazdem na teren Agromy? - Nowy wiadukt zbudujemy obok obecnego. Założenia są takie, by starym mostkiem można było swobodnie jeździć do czasu oddania do użytku nowego. Jakieś utrudnienia, zwężenia, będą na pewno, ale da się dojechać - dodała dyr. Surmacz.
W 2018 r. zaczną się roboty na jezdni. I - nie ma co kryć - wtedy zaczną się poważne problemy (uwaga: głównie dla kierowców, ponieważ torowisko ma być już wtedy gotowe i tramwaje wrócą na trasy). - Nie ma w planach zamknięcia całej ulicy na cały rok. Remont będzie wykonywany etapami. Jednak potwierdzam: będzie bardzo ciężko, szykują się wielkie utrudnienia, momentami nie da się przejechać. Do objazdów wykorzystamy na pewno ul. Dobrą - powiedziała nam wczoraj A. Surmacz.
Bardziej szczegółowe dane urząd obiecuje przedstawić na kilka miesięcy przed początkiem robót, a potem w ich trakcie, gdy będą się zmieniały rozkopywane odcinki.
Jeśli macie pytania dotyczące remontu, wyślijcie je do nas: trusek@gazetalubuska.pl. Przekażemy je urzędnikom i opublikujemy odpowiedzi.
To trzeba wiedzieć:
- Remont ul. Kostrzyńskiej ruszy na początku przyszłego roku. Ma kosztować około 50 mln zł (z unijną pomocą!).
- Projekt - po okrojeniu zakresu inwestycji, na co w 2015 r. przystała rada miasta - zakłada po jednym pasie jezdni w obu kierunkach (czyli nie będzie drugiej nitki) oraz jednotorowe torowisko (obecnie są dwa tory).
Prace zaprojektowano na odcinku od skrzyżowania z ul. Plac Słoneczny do skrzyżowania z budowanym właśnie węzłem drogi S3.
Nowa będzie nie tylko jezdnia i torowisko: powstanie kanalizacja deszczowa, oświetlenie, ścieżka rowerowa i chodniki. Po uwagach mieszkańców chodniki będą także przy domach stojących koło torowiska (obecnie ludzie muszą chodzić po szynach albo po wąskim pasku trawy).
Nie będzie ronda na skrzyżowaniu z ul. Dobrą - powstanie tam klasyczne skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną.
Wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz zapewnił mieszkańców, że zamówiony projekt remontu nie zamyka drogi do dobudowania w przyszłości drugiej nitki jezdni oraz dobudowania dodatkowego torowiska.