Remont mieszkania 2021. Za ile i dlaczego tak drogo?

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Małgorzata Oberlan

Remont mieszkania 2021. Za ile i dlaczego tak drogo?

Małgorzata Oberlan

Nie ma znaczenia, czy wybieramy remont mieszkania w wersji budżetowej czy de lux - i tak zapłacimy drożej niż przed rokiem. Ceny materiałów budowalnych wzrosły średnio o 21,7 procent. Podrożała też robocizna. - My też mamy koszty - mówią fachowcy. Cenią się tym bardziej, że ustawiają się do nich kolejki klientów.

Aneta i Daniel z Torunia remont dwupokojowego mieszkania zaplanowali już przed rokiem. -Wszystko było niby dograne: kosztorys, ekipy, finansowanie. Remont zaczął się u nas w czerwcu i dawno powinien się skończyć, a ciągnie się kolejny miesiąc. W diabły poszły wszystkie wyliczenia, bo podrożało dokładnie wszystko. Część fachowców nam się wycofała, bo pewnie dostali większe zlecenia. Pan Piotrek od glazury to wręcz zniknął nam z łazienki pewnego dnia. Nie możemy dokończyć kuchni, bo są kłopoty ze sprzętem AGD. A tak w ogóle to musieliśmy się dodatkowo zapożyczyć - opowiadają małżonkowie.

Torunianie mówią, że tego remontu nigdy nie zapomną. ("Pod warunkiem, że w końcu się skończy"). Dwie pożyczki na jego wykonanie spłacać będą długo. - Na pocieszenie od naszego głównego majstra usłyszeliśmy, że "lepiej teraz niż za rok, bo będzie jeszcze drożej" - wzdycha Daniel.

Co tak podrożało i dlaczego? Po pierwsze - materiały budowlane

We wrześniu 2021 roku ceny materiałów budowlanych - w odniesieniu do września ubiegłego roku - wzrosły średnio o 21,7 procent. Podrożały wszystkie rodzaje materiałów. Na niechlubne czoło tego peletonu wysunęły się jednak płyty OSB - ich cena przez rok skoczyła o 124 procent! Szaleje przynajmniej od stycznia tego roku. Nic zatem dziwnego, że takie drewnopodobne płyty, jeśli pojawiają się w marketach budowlanych w promocji, są dosłownie rozdrapywane przez klientów.

Płyty OSB niezbędne są przy budowach, ale i wykończeniach czy adaptacjach domów, mieszkań. Jak wylicza jednak portal Muratorplus, przez rok podrożały materiały z 19 na 20 grup materiałów. Zaraz za płytami OSB szaleństwo dotyczyło suchej zabudowy (wzrost o ponad 60 proc.) i izolacji termicznych (o ponad 50 proc.).

Od początku bieżącego roku do września natomiast ceny galopowały następująco. Koszty suchej zabudowy poszła w górę o 25,4 proc., izolacje termiczne - o 24,7 proc., dachy i rynny - o 11,8 proc., instalacje i ogrzewanie - o 10 proc., oświetlenie i elektryka - również o 10 proc., narzędzia budowlane - o 6,7 proc., artykuły do ogrodu - o 6,5 proc., izolacje wodoochronne - o 6,2 proc., wykończenia - o 5,8 proc., płytki, łazienki i kuchnie - o 5,4 proc., stolarka budowlana - o 5,3 proc., otoczenie domu - też o 5,3 proc., wyposażenie i AGD - o 4,9 proc., cement i wapno - o 4,8 proc., chemia budowlana - o 4,6 proc., motoryzacja - o 4,6 proc., farby i lakiery - o 3,9 proc., dekoracje - o 2,7 proc. Potaniały tylko ściany i kominki - nieznacznie, o 0,5 proc licząc rok do roku.

Skąd te szalone wzrosty cen? Przyczyn jest kilka. Rosną ceny paliwa i energii, rośnie inflacja, pojawiły się zapowiedzi nowych rozwiązań podatkowych (to zawsze ma wpływ na rynek), wzrosła płaca minimalna - zdaniem ekspertów to podstawowe, ale bynajmniej niejedyne powody drożyzny budowlano-remontowej. Nie bez znaczenia jest pospolite Polaków ruszenie do remontowania swoich mieszkań i domów, która zaczęło się w pierwszym pandemicznym lockdownie 2020 roku. Popyt na towary i usługi zaczął przewyższać podaż, co zawsze podnosi ceny.

Remontujemy, płaczemy i płacimy. A konkretnie, ile i za co?

Około 42 tysiące zł - oto szacunkowy koszt remontu 50– metrowego mieszkania latem 2021 roku, według wyliczeń portalu RynekPierwotny.pl. Wycena dotyczy przeciętnego standardu. Nie uwzględnia wymiany okien i parapetów oraz umeblowania pokoi.
Eksperci portalu założyli, że do remontu są dwa pokoje, kuchnia, łazienka i przedpokój. Zakres prac? Wymiana instalacji elektrycznej i wodnokanalizacyjnej, wymiana armatury sanitarnej, płytek w łazience i paneli w pomieszczeniach, wymiana drzwi w każdym z pomieszczeń oraz zakup i zamontowanie mebli kuchennych na wymiar. Założono, że użyte materiały – takie jak płytki łazienkowe i panele podłogowe reprezentują średni przedział cenowy. Podobnie, jeśli chodzi o biały montaż, drzwi i meble kuchenne.

Remont łazienki kosztował ok. 10 tysięcy zł. Najdroższe okazały się tutaj wymiana instalacji hydraulicznej i elektrycznej (2240 zł) oraz koszt nowych płytek wraz z robocizną (2200 zł). Najtańsze, ale przecież znów droższe niż przed rokiem, bo podrożały farby - malowanie sufitu (ok. 200 zł).

Kuchnia? Tutaj remontowanie wyszło naprawdę słono, bo kosztowało prawie 19 tys. 500 zł. Złożyło się na to m.in. położenie nowych płytek (1650 zł), wymiana instalacji (1360 zł), wymiana drzwi (1250 zł). Najdroższe i tak jednak były meble na wymiar - około 6000 zł. Dodajmy tu od razu, że jeśli ktoś decyduje się na meble drewniane, to w bieżącym roku znów może doznać szoku - ceny drewna też szaleją.

Remont pokoju i sypialni według cytowanych tu wyliczeń kosztował około 8900 zł. Skąd ta suma? Nabiły ją przede wszystkim: wymiana podłogi (prawie 4000 zł), wymiana kaloryferów i oświetlenia (po około 1000 zł), wymiana drzwi i malowanie ścian (też po 1000 zł).

Najtaniej w remoncie wyszedł przedpokój. Tutaj koszt wyliczono na 3550 zł, a złożyły się na niego: zerwanie starych paneli (120 zł), wylewka podłogowa (300 zł), malowanie ścian i sufitu (450 zł), drzwi z ościeżnicą (ok. 2200 zł), lampa sufitowa (ok. 480 zł).

Oczywiście, takim uśrednionym wyliczeniom kosztów remontu zawsze można zarzucać to, że są... uśrednione właśnie. Bo ostatecznie remont Anno Domini 2021 na pewno kosztuje więcej niż przed rokiem, ale ile dokładnie - "to zależy". To magiczne sformułowanie zawsze zaczyna rozmowę z fachowcem, który przychodzi do nas wykonać kosztorys. A koszty zależą od tego, jakiej jakości materiałów użyjemy i jakich zmian w wyposażeniu dokonamy.

Remont mieszkania 2021. Za ile i dlaczego tak drogo?
pixabay

Kafelki, AGD, wykładziny... Nie dość, że podrożały, to jeszcze znikają

Przy pospolitym ruszeniu rodaków na front remontowy oraz rosnących cenach materiałów i sprzętów pojawił się jeszcze jeden kłopot. -Na sprzęt AGD czy na przykład kafelki trzeba dosłownie polować. I to niezależnie, czy kupujemy w sklepie stacjonarnym czy internetowym. Przy tej drugiej opcji kuchenka lub pralka potrafią ci zniknąć z "dostępnych" w ciągu kilku minut - żali się pani Aneta.

Remontującemu kapitalnie mieszkanie panu Marcinowi z kolei dostarczono - wbrew zamówieniu - dwa rodzaje kafelków. Większość partii była zgodna z zamówieniem. Pozostałe - podobne, ale nie identyczne. Podobno "nie wystarczyło". - Nie po to jednak człowiek wydaje ciężkie pieniądze, żeby na siłę układać mozaikę - zauważa z przekąsem torunianin, któremu walka o kafelki przez tydzień spędzała sen z powiek.

Kto dziś wymienia sprzęt AGD i już płacze, że drogo, znów pocieszyć może się tym, że... będzie jeszcze gorzej. Tej jesieni wzrost cen AGD już się zaczął, a to dopiero początek - nie kryją producenci. Dlaczego? Bo wzrosły ceny komponentów i surowców takich hak aluminium, miedź i stal.

O jesiennym wzroście cen AGD nawet o 20 procent mówił niedawno Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu i marketingu RTV EURO AGD na łamach "Dziennika Gazety Prawnej". Na nieco mniejsze, rzędu 10-15 procent, wskazywał Tomasz Wawszczyk, dyrektor biznesu w LG Electronics Polska.

Przeważnie podwyżki notuje się w styczniu. Na początku br. ceny jednak nie zostały podniesione. "Branża obawiała się, że podwyżki mogą ostudzić zapał Polaków do wymiany urządzeń, z czym mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Wówczas rynek urósł o 10 proc., co oznacza sprzedaż o 700 tys. urządzeń więcej w samym dużym AGD. Producenci nie mogą już dłużej zwlekać z podwyżkami – tłumaczył na tych samych łamach Wojciech Konecki, dyrektor generalny APPLiA, związku pracodawców AGD.

Co jeszcze podrożało przy remontach? Oczywiście, robocizna!

Czas pandemii nie przełożył się na spadki cen robót wykończeniowych. Wręcz przeciwnie. Według barometru cen portalu wielkiebudowanie.pl koszty robocizny wzrosły w kwietniu 2021 roku o 3 proc. Aktualnie średnie stawki za układanie płytek wynoszą 75 zł netto/mkw., malowanie - 11 zł zł netto/mkw., montaż płyt G-k - 58 zł netto/mkw, parkiet 78 zł netto/mkw., montaż WC - 100 zł, gładzie - 19 zł/mkw., panele 19 zł/mkw.

To znów stawki średnie, bo w zależności od regionu i szczęścia, znajdziemy wykonawców tańszych i droższych. Jeśli znajdziemy... O tym, że do fachowców ustawiają się od dawna kolejki, wie większość z nas. - Dobra ekipa w rozsądnej cenie do remontu łazienki zapisała sobie nas w kalendarzu na lato 2022 roku. Podobno gwarancją jest wpłacenie 10 procent zaliczki. Ale od znajomych słyszeliśmy, jak tacy fachowcy w ostatniej chwili potrafią zrezygnować i zostawić człowieka na lodzie, bo dostali lepsze, większe zlecenie. Co z tego, że zwrócą zaliczkę, skoro zostaniemy bez ekipy? - martwią się Natalia i Tomasz, mieszkańcy gminy pod Toruniem.

Jeśli już uda się znaleźć dobrego rzemieślnika, co nie jest proste, i odczeka się w kolejce, to trzeba za robociznę płacić coraz więcej. "Ceny wszystkich obserwowanych robót budowlano-montażowych były w czerwcu wyższe niż w maju. Najbardziej wzrosły ceny związane z wykonaniem instalacji centralnego ogrzewania, podłóg i posadzek, ceny malowania, robót z gipsu i prefabrykatów gipsowych oraz ceny związane z wykonaniem instalacji kanalizacyjnych i opraw oświetleniowych" - podawał bieżącego lata GUS w raporcie. I te koszty nadal rosną...

Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.