Remont trzeba powtórzyć!
To nie żart. Na wyremontowanej miesiąc temu ul. Jagiełły w Gorzowie drogowcy będą musieli zrywać asfalt i położyć nową nawierzchnię.
- Takie rzeczy to mogą zdarzyć się chyba tylko w Polsce. No i w Gorzowie, widać, również... - nie może nadziwić się Stanisław Ryski. Spotykamy go przy ul. Jagiełły. Na przełomie listopada i grudnia drogowcy z firmy Infrakom z Kościana położyli tu nowy asfalt. Teraz okazuje się, że będą musieli go zrywać. Powód? Jeśli nawet nie jest widoczny gołym okiem, to na pewno wyczuwalny w samochodach. - Co tu dużo mówić, równiutka to ta droga nie jest. Gdy jedzie się samochodem, czuć w niektórych miejscach, że jest pofalowana - mówi pan Stanisław.
O tym, że droga mogła zostać zrobiona wadliwie, pisaliśmy jeszcze w grudniu. Urzędnicy twierdzili wtedy, że droga nie została wykonana prawidłowo i nie odebrali jezdni od wykonawcy. Infrakom nie zgodził się z miastem, więc obie strony powołały na rozjemcę niezależne laboratorium. Badania potwierdziły zdanie miasta.
Fale na centymetry
- Nierówności są na całym remontowanym odcinku i wynoszą od kilku milimetrów do nawet kilku centymetrów - mówi o niedoskonałościach ul. Jagiełły wiceprezydent Łukasz Marcinkiewicz. Odpiera zarzuty, jakoby układanie asfaltu odbywało się zbyt szybko (2-3 dni na każdą z nitek jezdni), w złych warunkach pogodowych (na przełomie listopada i grudnia była spora wilgotność) oraz że do wady mogło się przyczynić to, że prace odbywały się tylko przy częściowym zamknięciu jezdni.
- W tym samym czasie i przy tych samych warunkach ta sama firma robiła remont ul. Wyczółkowskiego. Tam drogę zrobiła dobrze - mówi Marcinkiewicz.
Poprawka remontu ul. Jagiełły odbędzie się wiosną lub latem. Do 31 marca wykonawca ma przedstawić program naprawczy, a później miasto będzie mogło wskazać, kiedy chce, aby prace zostały wykonane. To niezwykle istotne, bo na ten rok zaplanowany jest remont ul. Walczaka oraz budowa ronda koło Białego Kościółka. Prace nie mogą się zatem pokrywać.
Remont ul. Jagiełły trwał półtora miesiąca. Zaczął się na początku listopada, miał zakończyć 5 grudnia, ale prace przeciągnęły się o dziesięć dni, za co wykonawca zapłacił karę 10 tys. zł. - Sporą część tego czasu zajęły prace, które nie były związane z jezdniami. Utrudnienia związane z wylewaniem nowej nawierzchni nie będą więc zbyt uciążliwe. Powinny potrwać jedynie kilka dni - mówi wiceprezydent.
Miasto zapłaciło połowę
Remont ul. Jagiełły kosztuje 662 tys. zł. Miasto zapłaciło na razie połowę jedynie za prawidłowo wykonane prace. Za sfrezowanie, położenie nowej nawierzchni zapłaci, gdy prace zostaną wykonane prawidłowo.
To była jedna z gorszych ulic w mieście
Ul. Jagiełły została wyremontowana na 352-metrowym odcinku od skrzyżowania przy Białym Kościółku do skweru z rzeźbą Śfinstera.
Drogowcy wymienili nie tylko nawierzchnię.
W trakcie prac po obu stronach jedni zostały wymienione także krawężniki. Na przejściach oraz na przystankach autobusowych zostały one jeszcze obniżone i dostosowane dla osób niepełnosprawnych. Oprócz tego wymieniony został chodnik przy pasie od strony murów obronnych. Przy ulicy stanęły także nowe lampy.
Ulica „wygrała” w naszym rankingu.
Gdy kilka lat temu zrobiliśmy z Czytelnikami ranking najgorszych ulic, Jagiełły znalazła się w czołówce.