Niektórym mieszkańcom Rynku przeszkadza muzyka dobiegająca z okien lokali gastronomicznych i tworzona przez ulicznych grajków. Zawiadamiają służby, a te karzą restauratorów mandatami.
Za nami weekend. Jak zwykle w piątkową i sobotnią noc - aczkolwiek nie tylko - po Rynku niosły się odgłosy życia nocnego. W klubach, pubach i restauracjach gra muzyka, słychać również pokrzykiwania przechodniów i gwar dobywający się sprzed lokali gastronomicznych. Za półtora miesiąca będzie jeszcze głośniej. Część nocnych Marków przeniesie się bowiem do ogródków rozstawianych przed knajpami. Wydawać by się mogło, że w „mieście spotkań” hałas w Rynku jest rzeczą oczywistą, do której wszyscy przywykli. Rwetes i gwar rzecz jasna nie przeszkadzają uczestnikom imprez i nocnych spotkań, ale dla wrocławian mieszkających w Rynku bywają nie do zniesienia, zakłócają ich sen i spokój, dlatego niektórzy z nich o zakłócaniu ciszy nocnej notorycznie zawiadamiają służby porządkowe.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień