Robert Lambert, żużlowiec Speed Car Motoru Lublin, był szybki podczas kwalifikacji przed Grand Prix Polski w Warszawie (ZDJĘCIA)
Robert Lambert, żużlowiec Speed Car Motoru Lublin, uzyskał czwarty czas piątkowych kwalifikacji do Grand Prix Polski. W sobotę Anglik pojedzie na Stadionie Narodowym z 9 numerem startowym.
W tym roku do cyklu Grand Prix wprowadzono po raz pierwszy kwalifikacje. Podczas piątkowego treningu zawodnikom mierzono czas przejazdu jednego okrążenia. Walka toczyła się o wybór najkorzystniejszego numeru startowego.
Zanim rozpoczęły się oficjalne kwalifikacje żużlowcy trenowali i uczyli się toru w Warszawie. Organizatorzy cały czas jednak mierzyli im czasy i podawali aktualne wyniki. Lambert początkowo plasował się w drugiej połowie stawki zawodników. Ale systematycznie poprawił swój rezultat i ostatecznie sesję treningową zakończył z drugim czasem (13,230 sek). Anglik o 0,35sek był wolniejszy od Janusza Kołodzieja.
Do sesji kwalifikacyjnej przystąpiło 13 zawodników, ponieważ trzech uczestników GP – Tai Woffinden, Bartosz Zmarzlik oraz Max Fricke – w piątek ścigali się w Gorzowie, w zaległym meczu PGE Ekstraligi (truly.work Stal wygrała z Betard Spartą Wrocław 48:42). Zawodnicy wyjeżdżali w odwrotnej kolejności niż miejsca z treningu, czyli Lambert jako przedostatni walczył o najlepszy wynik.
Pierwszy cztery kółka kręcił Jason Doyle i czas uzyskany przez Australijczyka długo był najlepszym rezultatem. Poprawił go dopiero jadący jako ósmy (zaraz po równaniu toru) Matej Zagar- 13,143 sek.
Lambert najlepszy czas uzyskał podczas drugiego okrążenia – 13,300 sek. Ten rezultat zapewnił mu czwarte miejsce, za Zagarem, Doylem oraz Emilem Sajfutdinowem. Po kwalifikacjach żużlowcy, zgodnie z zajętymi miejscami, wybierali sobie numery startowe na sobotnie zawody, analizując pola startowe do nich przypisane.
Zagar wybrał numer 5, Doyle 2, a Sajfutdinow 13. Natomiast Lambert zdecydował się na numer 9. W sobotę Anglik rozpocznie turniej z trzeciego pola startowego, a w kolejnych wyścigach będzie jechał z czwartego, drugiego i na koniec dwa razy z pierwszego pola.
Statystyki poprzednich rund Grand Prix w Warszawie wskazują, że najkorzystniejsze są pola pierwsze i trzecie, ale należy pamiętać, że tor na PGE Narodowym jest co roku od nowa usypywany na potrzeby turnieju.
Sobotni turniej o Grand Prix Polski na stadionie w stolicy rozpocznie się o godz. 19 i jest pierwszą eliminacją tegorocznego cyklu, który wyłoni indywidualnego mistrza świata. Robert Lambert z pozycji rezerwowego wskoczył do podstawowej szesnastki Grand Prix Polski w miejsce Grega Hancocka. Amerykanin z powodów rodzinnych chwilowo wycofał się ze startów na żużlu.