Roberto Serniotti - trener sukcesu
- Roberto Serniotti uważa, że nie jest ważne jaki poziom prezentuje zespół na początku, ale jaki osiąga wynik i umiejętności na końcu rozgrywek. Liczymy na rozwój j drużyny i sukcesy - mówi Bartosz Górski, prezes Asseco Resovii.
Dlaczego właśnie Roberto Serniotti?
A dlaczego nie? Po incydencie związanym z oddaniem się kilka miesięcy temu trenera Andrzeja Kowala do dyspozycji zarządu klubu, musieliśmy być przygotowani na podobną sytuacje w przyszłości, dlatego rozmowy z potencjalnymi kandydatami na stanowisko szkoleniowca naszego zespołu trwały od kilku miesięcy i obejmowały kilku trenerów, którzy przedstawili swoje koncepcje. Zdecydowanie przyspieszyły, kiedy trener Kowal podjął decyzję o rezygnacji z prowadzenia drużyny. Wówczas z trenerem Serniottim szybko podpisaliśmy umowę, jako z pierwszym szkoleniowcem.
Jest to przede wszystkim trener, który ma bardzo bogate doświadczenie zarówno w w pracy, jako asystent oraz jako pierwszy trener. Historia i lista jego dokonań są bardzo bogate, wystarczy tylko popatrzeć głębiej w bogaty życiorys zawodowy trenera Serniottiego. Zapewne pozostanie on w szczególnej pamięci kibiców z Berlina. Z tamtejszą drużyna dotarł do Final Four Ligi Mistrzów, oraz pokonał w grupie Lube Cucine Civitanovą. Zespół świetnie się prezentował, zdobył mistrzostwo Niemiec. Co warto podkreślić, nie był złożona z gwiazd, z pierwszych stron gazet.
Serniotti to tytan pracy, wymagający zarówno od siebie, jak i zawodników?
Rzeczywiście, trener Serniotti potrafi stworzyć drużynę złożoną z ludzi, którzy chcą ciężko pracować, rozwijać się i tego samego oczekujemy po jego pracy w Rzeszowie.
Podpisaliście z nim dwuletni kontrakt?
Tak, przychodzi do nas ze swoim brazylijskim asystentem Lucio Oro. Cały czas trwają prace nad kompletowaniem sztabu, finalizujemy rozmowy z trenerem przygotowania fizycznego.
Kiedy poznany kompletny już skład Asseco Resovii na nowy sezon?
Stanie się to już w najbliższych dniach. Wizyta trenera Roberto Serniottiego w Rzeszowie związana była nie tylko z konferencją prasową, poszukiwaniem dla siebie mieszkania, ale również z kwestiami związanymi z ostatecznym kształtem drużyny, finalizowaniem prowadzonych rozmów. Po tej wizycie wiemy z kogo skorzystamy w przyszłym sezonie, jaki będzie kształt drużyny. Myślę, że w ciągu tygodnia, dziesięciu dni będzie już znany skład Asseco Resovii.
Newralgicznymi pozycjami pozostającymi jeszcze do wyjaśnienia i obsadzenia są rozegranie i przyjęcie?
Tak, w zasadzie pozostały do nam jeszcze rozstrzygnięcia kwestie obsady tych dwóch pozycji oraz wyjaśnienie spraw i statusu zawodników, którzy mają ważne kontrakty z naszym klubem, a którzy - tak byśmy chcieli - rozwijali się dalej w innych klubach. Te decyzje również muszą być podjęte bardzo szybko.
Resovia wystąpi w Pucharze CEV, to nie jest wielki puchar?
Jeżeli uzyskaliśmy prawo gry w tym pucharze, to naszym obowiązkiem w stosunku do sponsorów, miasta, województwa, a przede wszystkim do kibiców jest start w tych rozgrywkach. Będziemy chcieli zajść w nich jak najdalej, wygrywać i oczekiwać od drużyny charakteru i taką właśnie widzimy Asseco Resovię.
Jaką Pan wyobraża sobie Asseco Resovię we wrześniu, przed startem PlusLigi?
Nie wiemy jeszcze jak będą się prezentowały inne drużyny, dlatego trudno obecnie powiedzieć, jak na ich tle będzie wyglądała nasza.Przede wszystkim czeka ją walka, determinacja i praca nad rozwojem własnych umiejętności, to jest klucz do osiągania sukcesów.