Robi wrażenie, raczej uczy niż szokuje
Dużym powodzeniem wśród łodzian cieszy się kontrowersyjna wystawa „Body World’s & The Cycle of Life”, na której eksponowane są spreparowane ludzkie organy i pozbawione skóry ciała.
W tygodniu chętnie zwiedzają ją szkolne wycieczki, w weekendy przez ekspozycję w Porcie Łódź przewijają się setki osób. Pojedynczy zwiedzający potrafią się nawet na szybko zorganizować w kilkunastoosobowe grupy, dla których bilety są nieco tańsze.
- Obejrzeliśmy z ciekawości. Trzeba przyznać, że wystawa wywołuje silne emocje, ale jest też ciekawa, bo bardzo poszerza wiedzę o człowieku. Polecimy znajomym. Aczkolwiek dla osób bardziej wrażliwych eksponaty mogą być szokujące - powiedzieli nam Justyna i Andrzej z Pabianic chwilę po wyjściu z ekspozycji.
Zafascynowane wystawą wydają się dzieci. Wczoraj niezwykłą ekspozycję wraz z mamą podziwiali m.in. 9-letnia Hania i 5-letni Boguś. Małgorzata Rosiak, ich mama, cierpliwie tłumaczyła dzieciom, co oglądają.
- Eksponaty są estetyczne, ładnie zaaranżowane, całość ma wielki walor edukacyjny - mówi.
Kilka metrów dalej kobieta trzymająca na rękach małą dziewczynkę opowiadała jej:
- To są płuca kogoś, kto palił papierosy. Widzisz, jakie są czarne i że są z kilku płatów? Dziadek nie ma już trzech, bo też palił. Dlatego nie wolno palić papierosów.
Bardzo pomocni w zrozumieniu wystawy są studenci medycyny, którzy opowiadają zwiedzającym o eksponowanych ludzkich organach i tkankach oraz o ich działaniu i znaczeniu dla właściwego funkcjonowania organizmu. Opisy okazów w nienachalny sposób skłaniają do refleksji nad stylem życia i jego wpływie na stan zdrowia oraz zachęcają do dbałości o własny organizm.
„Body World’s” uchodzi za najliczniej odwiedzaną wystawę świata. W 110 miastach wszystkich kontynentów podziwiały ją już 43 miliony osób. Każda wystawa „Body World’s” składa się z ponad 150 prawdziwych ludzkich organów, w tym około 20 tzw. plastynatów całego ciała, narządów zdrowych i uszkodzonych przez chorobę oraz ich przejrzystych przekrojów. Eksponaty wykonano z ciał ludzi, którzy za życia ofiarowali je na ten cel. Wszystkie zostały zakonserwowane unikatową techniką plastynacji opracowaną w 1977 r. przez Gunthera von Hagensa.