Panie z Tucholi mają jedno z najaktywniejszych kół gospodyń w województwie. W 2007 r. otrzymały Perłę za macę borowiacką i promowały region w telewizji w programie „Kawa czy herbata“.
Tucholskie koło ma długą i bogatą historię. Założycielką organizacji w 1928 r była Maria Gulgowska z Kiełpina. Koło objęło swoim zasięgiem wszystkie wsie gminy Tuchola. Już od początku istnienia członkinie organizowały liczne kursy. Pierwszą przewodniczącą po wojnie została Marta Deja, która była inicjatorką licznych wycieczek krajoznawczych. W latach 1960-1980 na czele Koła stała Waleria Czapiewska. W tym okresie Koło prężnie działało.
W 1980 r. funkcja przewodniczącej KGW w Tucholi została przekazana Zenobii Majce i ona do dziś ją sprawuje. Członkinie biorą zawsze czynny udział w życiu kulturalnym miasta. Chętnie pomagają w przygotowaniach Dni Borów Tucholskich i innych imprez. Prezentują też twórczość ludową oraz prace plecionkarskie z siana. Uhonorowaniem tej działalności było przyznanie licznych dyplomów i medali pamiątkowych przez władze Tucholi oraz zaprzyjaźnione miasta Lubtheen, Olching.
W ostatnich latach działalności Koła znacznie zmieniło ono charakter pracy.
- Wstąpienie Polski do Unii umożliwiło korzystanie z programów, ze szkoleń i kursów - opowiada Zenobia Majka, przewodnicząca KGW.
Przed jedenastu laty panie doczekały się samodzielnego lokalu przy placu Wolności 15. - Rozpoczęłyśmy działania w ramach programu „Nasze kulinarne dziedzictwo“, promując nasze regionalne potrawy - dodaje szefowa KGW. - W tym samym czasie nasze koło przystąpiło do konkursu organizowanego przez Regionalny Związek Kół Rolników i Organizacji Rolniczych w Bydgoszczy. Koło otrzymało wyróżnienie za kronikę i zajęło pierwsze miejsce w konkursie „Najaktywniejsze Koło Gospodyń Wiejskich“ w województwie. Również w tym roku Koło uzyskało w konkursie „Dziedzictwo Kulinarne“ nominację do najwyższego krajowego wyróżnienia za mace borowiackie. Nasze starania trwały 5 lat i zostały uwieńczone sukcesem. W roku 2007 otrzymałyśmy na Targach w Poznaniu Perłę za mace borowiackie, w związku z tym panie z KGW promowały gminę w nagraniu telewizyjnym „Kawa czy herbata“.
- Podjęłyśmy próbę przygotowania śliwek cynamonek na podstawie starych przepisów naszych babć. Kilkukrotne próby utwierdziły nas w przekonaniu, że produkt ten ma szanse zdobycia kolejnej Perły dla naszego koła - dodaje szefowa. - Tak też się stało. W 2008 r. kolejna Perła trafiła do Tucholi.
Są to śliwki węgierki w zalewie octowej z dodatkiem cynamonu, goździków, jałowca. - Niegdyś taką zalewę przygotowywano do czerniny oraz czerwonej kapusty - zdradza Majka.
Kolejną popisową potrawą regionalną jest polewka na maślance, która również cieszy się wielkim uznaniem wśród smakoszy. W konkursie „Kulinarne Dziedzictwo Borów Tucholskich“ organizowanym przez LGD „Bory Tucholskie“ zajęła pierwsze miejsc. Przysmaki i ich umiejętności kulinarne są już szeroko znane w okolicy.
Regionalną kulturę kultywują także poprzez upowszechnianie haftu borowiackiego. Mają własnoręcznie wykonane stroje borowiackie. Ich kolorystyka nawiązuje do barw otaczającej przyrody - liczne odcienie brązu, złota i żółci. Rękawy bluzek i fartuszki zdobią misternie wyszyte motywy roślinne.
- Tam, gdzie działa koło gospodyń, wieś żyje - podkreśla Zenobia Majka. - Dlatego koła nie mogą zniknąć z lokalnej przestrzeni.