Rodzina 500 Plus: W sierpniu 2017 nowe wnioski i nowe zasady. Kiedy pieniądze?
Rodzina 500 Plus 2017: od pierwszego sierpnia trzeba złożyć nowe wnioski o 500 Plus. Są też nowe zasady, m.in. dla samotnych rodziców. Tymczasem blisko 1,5 tys. rodzin z woj. śląskiego wciąż czeka na zaległe pieniądze.
Kto już pobiera dodatek 500 plus, może zacząć ostrzyć pióro, by wypisać nowy wniosek o przyznanie świadczenia. Musi go złożyć każdy, kto chce kontynuować lub zacząć korzystać z rządowego programu. Urzędnicy na dokumenty będą czekać od pierwszego sierpnia. Nie każdy jednak doczekał się już należnych mu pieniędzy. Jeszcze blisko trzy tysiące rodzin z województwa śląskiego wygląda decyzji o przyznaniu świadczeń z kończącego się właśnie okresu zasiłkowego. To rodziny, w których jeden z rodziców przebywa lub pracuje za granicą. Rozpatrującemu ich sprawy Regionalnemu Ośrodkowi Polityki Społecznej brakuje pieniędzy i ludzi, a biurokracja i wymiana informacji pomiędzy krajami przeciąga się w nieskończoność. Bywa że na jedno pismo z Niemiec urzędnicy w Katowicach muszą czekać nawet... dwa lata.
Wniosek w kwietniu, decyzja za rok
Pięćset plus to świadczenie pobierane przez rodziny na drugie i każde kolejne dziecko, a w przypadku niskich dochodów także na pierwsze. Procedury jego otrzymania miały być proste i przejrzyste. Tymczasem sprawa komplikuje się, gdy jeden z opiekunów pracuje bądź przebywa za granicą.
KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK W PROGRAMIE RODZINA 500 PLUS
CZYTAJ KONIECZNIE:
JAK WYPEŁNIĆ WNIOSEK 500 PLUS NA DZIECKO W 2017 ROKU
Pani Karolina z powiatu zawierciańskiego jest mamą dwóch synów, Patryka i Kacpra. Mariusz, jej mąż, zarabia na życie w Anglii. Do domu przyjeżdża co kilka miesięcy. I właśnie dlatego, że zatrudniony jest poza granicami kraju, na decyzję w sprawie przyznania pieniędzy z programu „Rodzina 500 plus” czekali ponad rok. - Wniosek złożyliśmy jeszcze w kwietniu 2016. Okazało się, że nie był to jeszcze komplet dokumentów, musieliśmy dosyłać zaświadczenia i pokryć koszty ich tłumaczenia z angielskiego na język polski - opowiada pani Karolina. Decyzję o przyznaniu pieniędzy jednak w końcu dostała. W miniony poniedziałek.
Rodzin wyglądających swoich świadczeń w samym województwie śląskim jest 2980. Z tego około 1400 czeka na rozstrzygnięcie swojej sprawy od minionego roku. I wciąż spływają nowe wnioski (ok. 300 miesięcznie). O tym, że będą opóźnienia, urzędnicy wiedzieli jednak od początku.
- Jeszcze przed rozpoczęciem programu informowaliśmy wojewodę śląskiego, Jarosława Wieczorka, że na sprawną realizację programu w 2016 roku potrzebujemy nieco ponad 700 tys. złotych. Otrzymaliśmy zaledwie 244 tys. 800 i to dopiero we wrześniu, tj. pięć miesięcy po wejściu w życie 500 plus, kiedy to na rozpatrzenie czekało już pięć tysięcy wniosków w tej sprawie - przypomina Bożena Borowiec, dyrektorka Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Województwa Śląskiego w Katowicach.
To do ROPS-ów właśnie miejskie i gminne ośrodki pomocy przekazują dokumenty osób zatrudnionych za granicą. Te muszą zweryfikować, czy dana osoba ma prawo pobierać świadczenia w Polsce, czy nie. A to z kolei zajmuje sporo czasu, nieraz wymagając także sporo dodatkowych nakładów finansowych, jak np. opłaty pocztowe czy tłumaczenia. Do tego trzeba doliczyć opłacenie dodatkowych etatów, bo urzędnikom od kwietnia minionego roku przybyło znacznie pracy.
Tylko do końca 2016 roku do ROPS w Katowicach wpłynęły 20 tys. 463 sprawy. Z tego 7456 dotyczyło ustalenia prawa do świadczenia wychowawczego (500 plus), a pozostałe ponad 13 tys. - do świadczenia rodzinnego. Rok wcześniej pracownicy ośrodka wszystkich spraw do rozpatrzenia mieli tylko 11 tys. 820. - To najlepiej pokazuje, ile pracy nam przybyło. W samym minionym roku otrzymaliśmy aż o 73,12 proc. więcej spraw w stosunku do 2015 roku - wylicza Borowiec. - Kwota dotacji wzrosła natomiast jedynie o 13,94 proc., i to dopiero od września 2016 roku - przypomina. I choć pozwoliło to do końca minionego roku zwiększyć o siedem liczbę etatów w katowickim ROPS, to pracownicy nadal nie byli w stanie na bieżąco rozpatrywać wniosków.
[b]Dotacji wystarczy do sierpnia
W tym roku ROPS Województwa Śląskiego ma do dyspozycji 1,324 mln złotych (o ponad 400 tys. mniej niż w 2015) dla świadczeń rodzinnych i 749 tys. złotych dla 500 plus. To wystarczy na pokrycie wydatków jedynie do końca sierpnia. Co dalej?
- W dalszym ciągu brakuje nam około 1 mln 200 tys. złotych i czekamy na drugą transzę pieniędzy z budżetu państwa - przypomina dyrektorka ROPS.
Jednocześnie aby skrócić kolejki w urzędzie, samorząd województwa śląskiego jeszcze w marcu założył w budżecie ROPS do programu 500 plus brakujący milion złotych (dokładnie 1,052 mln zł).
- To umożliwiło nam zaciąganie zobowiązań i zwiększenie zatrudnienia o kolejnych siedem osób. Cały czas wspieramy się też osobami zatrudnionymi na umowy-zlecenie - przyznaje Borowiec. - Czekamy na uzupełnienie dotacji przez wojewodę, gdyż zadania zlecone z zakresu administracji rządowej należy realizować ze środków budżetu państwa - wyjaśnia.
Na domiar złego nie wszystkie ośrodki pomocy społecznej przesyłają do ROPS-u kompletne wnioski. W takich sytuacjach urzędnicy proszą o uzupełnienie dokumentów i czas wydania decyzji znów się wydłuża. Trzeba bowiem ustalić, kto jest właściwym organem do wypłacenia świadczenia - Polska czy inne państwo. Wszystko po to, aby rodziny nie pobierały pieniędzy podwójnie. Jeśli obydwoje rodzice pracują i dzieci mieszkają w kraju, sprawa jest prosta. Jeśli jednak przykładowo ojciec pracuje za granicą, a matka z dziećmi mieszkają w Polsce, to w pierwszej kolejności instytucja zagraniczna, odpowiednik ośrodka pomocy społecznej, winna wypłacić polskiej rodzinie świadczenie. - Postępowanie wówczas zostaje zawieszone i sprawę przekazujemy do instytucji zagranicznej. Na odpowiedź czekamy nieraz bardzo długo. Czasem nawet dwa lata - mówi Bożena Borowiec.
Nowe wnioski, nowe przepisy
Pierwszego sierpnia rozpocznie się przyjmowanie wniosków na tzw. nowy okres zasiłkowy. Złożyć je musi każdy, kto korzysta już z programu. Co jednak ważne, wejdą wtedy w życie nowe przepisy i już nie wszystkim, którzy pobierają dziś pieniądze, będą się one nadal należały.
W praktyce na największe zmiany muszą nastawić się rodzice samotnie wychowujący dzieci. Do swoich wniosków będą musieli dołączyć wyrok zasądzający alimenty. - Ewentualnie potwierdzić dokumentacją, że drugi rodzic nie żyje, jest nieznany lub sąd oddalił powództwo o alimenty - wyjaśnia Adam Ochmański, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mysłowicach. Chodzi o to, aby ograniczyć liczbę wyłudzeń świadczeń. Dotąd gminom ciężko było weryfikować, kto wychowuje dzieci samotnie, a kto faktycznie żyje w konkubinacie. - Było to możliwe tylko, jeżeli świadczeniobiorcy korzystali jednocześnie z zasiłków rodzinnych. Zdarzały się bowiem rozbieżności we wnioskach, co do składu rodzin - przyznaje.
Trudniej o świadczenie będzie także tym, którzy rozwiążą umowę o pracę i w ciągu trzech miesięcy podpiszą nową - z mniejszą pensją. Teraz jeśli powrót do pracy u tego samego pracodawcy nastąpi przed upływem trzech miesięcy, nie będzie traktowany jako utrata dochodu. Z kolei dla osób prowadzących działalność gospodarczą i płacących zryczałtowany podatek dochodowy zmienią się zasady wyliczania miesięcznego dochodu na potrzeby świadczenia. Jego wysokość będzie ustalana przez resort i publikowana w formie obwieszczenia.