- Zwykli hodowcy w zderzeniu z takim cwaniakami stoją na przegranej pozycji - mówi Rafał Ławniczak, 30-latek, w Białczu pod Witnicą hoduje razem z ojcem 150 sztuk bydła.
- Ceny w przetargach na łąki parku narodowego dochodzą do 1500-1600 zł za hektar. To dla zwykłego hodowcy za dużo, żeby później spłacać dzierżawę i jednocześnie kredyty, a każdy z nas przecież się kredytuje, żeby gospodarstwo rozwijać - mówi Ławniczak.
Pomimo to podczas jednego z ostatnich przetargów on i inni miejscowi rolnicy walczyli jak lwy, żeby ziemi nie oddać „obcym”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień