Rolnicy wołają o pomoc. Tak ciężkiego roku nie było od dawna
W tym roku susza dotknęła nie tylko Śląsk Opolski i całą Polskę. Ucierpiały od niej także Niemcy, Francja i Rosja - mówi Herbert Czaja, prezes Opolskiej Izby Rolniczej.
Czas żniw i okres po żniwach sprzyja podsumowaniom. Jaki rok rolnicy mają za sobą?
Tak złego roku nie pamiętam. Susze się zdarzały zawsze. Na Śląsku Opolskim mieliśmy trudne lata – 2000, 2003, 2006. Ale dotkliwość tej suszy była mniejsza niż teraz. No i mniejsza skala. W tym roku susza dotknęła praktycznie całą Polskę, a także Rosję, Niemcy i Francję. Straty wywołane przez brak deszczu są przeogromne.
Ile jest prawdy w tym, że plony zbóż mogą być niższe od ubiegłorocznych nawet o 60 procent?
Odpowiem na własnym przykładzie. Teoretycznie – jak na całej Opolszczyźnie – nie było u mnie suszy i nie było podstaw, żeby szacować straty. Tymczasem plony wyglądają tak, że jak w innych latach napełniłem przyczepę jęczmieniem, to masa tego ziarna wynosiła 17 ton. W tym roku zaledwie 13 ton. To oznacza, że zboże, które udało się zebrać jest – przy tej samej objętości - o 25 procent lżejsze. Ale to tylko jedno źródło strat. Bo jeśli w dobrym roku zapełniałem przyczepę ziarnem zebranym z około 3 hektarów, to teraz potrzebowałem na tę ilość ziarno z 5 hektarów. Wielu rolników skarży się, że ich kłosy żyta były wypełnione ziarnem tylko w połowie. Kukurydza często nie ma kolb wcale albo jest w nich ledwo po kilka ziarenek. Bardzo wielu rolników ma w tym roku plony niższe o 60, a nawet o 70 procent.
- Na Śląsku Opolskim rolnicy, którzy ponieśli straty z powodu suszy, mają bardzo małe szanse na otrzymanie odszkodowania
- Wypłata zaliczek dopłat bezpośrednich już od października zależy bardziej od Warszawy niż Brukseli
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień